Rokita Kornatka – Pasternik Ochojno  6-2 (3-0)

1-0 Pasionek 18
2-0 Pasionek 40
3-0 Pasionek 44
4-0 Karcz 49 (karny)
4-1 B. Sarga 50 (karny)
5-1 Mistarz 67 (karny)
6-1 Strama 78
6-2 Brożyna 88
Sędziowali Łukasz Bartosik oraz Tomasz Wygaś, Patryk Garzeł (Kraków). Żółte kartki: Karcz, Kaletka, A. Piwowarczyk, Pasionek oraz Guzik, Grudzień, Brożyna.
ROKITA: Kornio – Bryl (72 Dudzik), M. Mistarz, P. Leśniak, W. Leśniak - Karcz, Strama, Kaletka (85 D. Kania), Popielak (78 F. Piwowarczyk) - A. Piwowarczyk, Pasionek (72 Ścibor).
PASTERNIK: Leśniak – Brożyna, Mistarz, M. Sarga II (66 Kurowski), Stachura (23 Guzik) – B. Sarga, Grudzień, Buraczek, Stypuła – M. Sarga I, Ł. Sarga.

Mecz, zakończony w hokejowych rozmiarach, miał swojego bohatera: 27–letni Michał Pasionek, mający za sobą występy w Orkanie Szczyrzyc i Gdovii strzelił w pierwszej odsłonie klasycznego hat–tricka, a przy 4. dla swego zespołu też miał swój udział. To po faulu na nim Karcz tuż po przerwie zdobył czwartą bramkę z rzutu karnego dla rozpędzonego zespołu gospodarzy.

Pojedynek czołowych drużyn rozgrywek, rozgrywany na śliskim i mokrym boisku, dostarczył sporo emocji i przyniósł zasłużone zwycięstwo drużynie gospodarzy. Mało kto spodziewał się tak wysokiej wygranej piłkarzy Rokity, którzy już po pierwszej połowie objęli prowadzenie 3-0. Pierwszą bramkę Pasionek zdobył pod błędzie bramkarza Pasternika, przy drugiej wykorzystał celne podanie A. Piwowarczyka, a trzecią po dalekim i celnym wykopie bramkarza Rokity – wystarczyło mu tylko celnie uderzyć. Akcje gości, inicjowane głównie przez Stypułę i B. Sargę, kończyły się na polu karnym, zabrakło im skuteczności, aczkolwiek w 41 min piłka po strzale Grudnia trafiła w słupek. W 45+2 min M. Sarga II wybił w ostatniej chwil piłkę na rzut rożny po strzale A. Piwowarczyka.

W 49 min w polu karnym sfaulowany został Pasionek, a skutecznym egzekutorem „11” był Karcz. Chwilę potem celnym strzałem na 4-1 z rzutu karnego popisał się B. Sarga. Festiwal rzutów karnych zakończył w 67 min Mistarz (Rokita), zdobywając 5. bramkę dla swego zespołu. W 74 min rozgrywający dobrą partię Strama mocno uderzył, ale piłka trafiła w słupek, ale już 4 minuty potem ten sam zawodnik uderzył celniej z 10 m, wykańczając popisową akcję zespołu. Wynik tego meczu, stojącego na dobrym poziomie, ustalił w 88 min Drożyna.

Gospodarze byli górą, grając składną i zespołową piłkę, a ponadto mieli w swoich szeregach niezawodnego tego dnia Pasionka, natomiast Pasternik zagrał ładną dla oka piłkę, ale nieskuteczną i miał obronę mocno dziurawą.
(AND)