Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > A klasa (Myślenice)
Przełomowy mecz Orła we Wrząsowicach2009-10-12 00:51:00

Zielonka Wrząsowice - Orzeł Myślenice 2-4 (0-1)

0-1 Łukasz Bzdek 43
0-2 Dariusz Ślusarz 51
1-2 Paweł Matyas 66 (karny)
1-3 Piotr Łętocha 76
2-3 Jarosław Czech 83
2-4 Rafał Kański 89
ORZEŁ:
Pajka - Gracz, Ostrowski, Mikołajczyk, Bała - Lesiński (69 Żak), Kański, Bzdek, Święch - Ślusarz, P. Łętocha.

Mecz Orła Myślenice z Zielonką Wrząsowice, rozgrywany w trudnych warunkach pogodowych, okazał się meczem przełomów dla podopiecznych Marka Dragosza. Przełamaniem było zdobycie trzech punktów po ostatnich dwóch dotkliwych porażkach, a także bramki Łukasza Bzdeka i Dariusza Ślusarza, którzy przełamali niemoc strzelecką, gdyż ich ostatnich bramek na A-klasowych boiskach nie pamiętają nawet najstarsi górale. Dobry mecz rozegrał również Piotr Łętocha, który miał udział przy trzech bramkach, a swoją szóstą w tym sezonie bramkę dorzucił Rafał Kański.

Pierwsze minuty przebiegały jednak pod dyktando gospodarzy. Przyjezdni dość długo przystosowywali się do bardzo grząskiej murawy. Mogli za to zostać skarceni już w 15. minucie kiedy Mikołajczyk sfaulował napastnika Zielonki w polu karnym, ale jedenastki nie wykorzystał Turcza.

W odpowiedzi świetną akcję przeprowadzili goście. Piłka wędrowała jak po sznurku między graczami Orła, aż w końcu trafiła do P. Łętochy, który pierwszym kontaktem wyłożył ją do swojego partnera z linii ataku - Ślusarza, jednak ten strzałem lewą nogą trafił w słupek.

W kolejnej akcji bliski szczęścia był Bała, który główkował w boczną siatkę. Worek z bramkami otworzył dopiero w 43. minucie Bzdek. Po rzucie rożnym dla Zielonki wybita piłka trafiła do P. Łętochy, który dojrzał wychodzącego na czystą pozycję Ostrowskiego, ten dwukrotnie uderzył w bramkarza, aż odbita piłka trafiła do Bzdeka, który bez problemów lewą nogą umieścił ją w bramce. Dla pomocnika Orła był to przełomowy pierwszy gol po trzech sezonach bez strzelonej bramki.

Druga połowa, jak się potem okazało, obfitowała w znacznie więcej bramek. Już w 51. minucie na 2-0 podwyższył Ślusarz. Akcję zapoczątkował P. Łętocha, który wygarnął piłkę obrońcy Zielonki i dośrodkował w pole karne, a tam nadbiegający Ślusarz głową skierował ją do bramki.

Niespełna 10 minut później gospodarze strzelili bramkę kontaktową. Matyas wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Gracza. Podopieczni Marka Dragosza nie rezygnowali jednak i na kwadrans przed końcem ponownie odskoczyli. Żak odebrał piłkę obrońcy i dośrodkował w pole karne, gdzie pięknym strzałem do sieci trafił P. Łętocha uwieńczając bramką swój świetny występ.

Zielonka w końcówce postraszyła jeszcze, gdy prostopadłe podanie z środka pola przejął J. Czech i w sytuacji sam na sam nie dał szans Pajce. Ostatnie minuty mogły być nerwowe, jednak sprawę w swoje... nogi wziął najbardziej doświadczony w ekipie Orła - Kański i minął jak tyczki trzech rywali, po czym płaskim strzałem ustalił wynik na 4-2.

Na słowa uznania po raz kolejny zasłużył fanklub kibiców Orła, który pomimo dalekiego wyjazdu liczną ekipą wspierał swoich zawodników przez pełne 90 minut.

Źródło: lksorzel.prv.pl




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty