Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > A klasa (Myślenice)
Orzeł w dziewiątkę nie dał rady Sępowi

Sęp Droginia - Orzeł Myślenice 2-0 (1-0)

1-0 Popek 16
2-0 Kęsek 78
Sędziowali: Gerard Teper oraz Grzegorz Bochenek i Mateusz Ćwierz. Żółte kartki: Olesek, Budzowski - Ślusarz, Kański, Święch (dwie), P. Łętocha, Pajka. Czerwone kartki: Ostrowski (O, 21, zagranie ręką w polu karnym), Święch (O, 74, druga żółta).
SĘP:
Włodarczyk - Olesek, Mastalerz, Dąbroś, K. Drożdż - R. Kania, Popek (73 Kulka), A. Kania, Budzowski (80 R. Drożdż) - Kęsek, Nowak (65 Jędrzejak).
ORZEŁ: Pajka - Wilk, Ostrowski, Mikołajczyk, Bała - Ferlak (77 Wojtycza), Kański, Ślusarz, Święch, Lesiński (60 P. Łętocha) - Mistarz (60 Żak).

Gospodarze bardzo obawiali się tego meczu ze względu na nieobecność kilku czołowych graczy, w tym Czajczyka czy Stryszowskiego. Grała głównie młodzież i radziła sobie dobrze. Mecz był bardzo emocjonujący, kibice zobaczyli multum składnych akcji, bramkarskich parad, ostrych starć. Dla gości mecz nie ułożył się dobrze. Dwie czerwone kartki i gra w dziewiątkę miały wielki wpływ na końcowy rezultat, jednak warte podkreślenia jest to, że mimo osłabienia podopieczni trenera Dragosza podjęli walkę.

Początek należał do przyjezdnych i nic nie zapowiadało, że to gospodarze ostatecznie będą cieszyć się z trzech punktów po ostatnim gwizdku sędziego. Tymczasem w 16. minucie gapiostwo obrońców Orła wykorzystali gospodarze. Kęsek zagrał w pole karne, a Popek w sytuacji sam na sam z Pajką w kuriozalnych okolicznościach, łydką, skierował piłkę do bramki.

Kluczowa dla losów spotkania okazała się 20. minuta gdy dośrodkowanie Oleska najpierw sparował Pajka, potem obronił dwa strzały Popka, a trzecią dobitkę na linii bramkowej ręką odbił kapitan Orła - Ostrowski. Sędzia bez chwili zawahania wskazał na "wapno" i pokazał czerwoną kartkę stoperowi gości. Do ustawionej na jedenastym metrze piłki podszedł Dąbroś, jednak górą w tym pojedynku był Pajka, który wyczuł intencje strzelającego i mimo mocnego uderzenia zdołał obronić rzut karny. Co ciekawe, chwilę później mogło być 1-1, jednak Ferlak nie wykorzystał dogodnej okazji do zdobycia bramki. Tuż przed przerwą świetne okazje mieli Mistarz, który po indywidualnej akcji trafił w boczną siatkę, a także dwukrotnie Święch, którego główkę i strzał z dystansu w świetnym stylu obronił golkiper Sępa.

Po zmianie stron Orzeł nadal stwarzał okazje i gra w osłabieniu nie była zauważalna. W końcu jednak goście nie wytrzymali napięcia i gra się zaostrzyła. Efektem tego były dwie żółte kartki dla Święcha i w konsekwencji czerwona. Grając w dziewiątkę Orzeł nie był już w stanie odrobić strat, a w dodatku Sęp zaaplikował gościom drugą bramkę. Po centrze z boku Kęsek wbiegł między obrońców i głową ulokował futbolówkę w siatce. Strzał nie do obrony.

Goście mieli pretensje do arbitrów, panów Bochenka i Tepera, którzy postanowili ukarać bramkarza Orła za głośne wyrażanie dezaprobaty wobec decyzji sędziego. Kiedy wydawało się, że zakończy się na drobnym upomnieniu, sędzia wyciągnął czerwoną kartkę. W końcu sędzia asystent po konsultacji z głównym zdecydowali zmienić kolor kartki na żółty.

inf.wł./lksorzel.prv.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty