Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > A klasa (Myślenice)
Derby gminy dla Orła

Orzeł Myślenice - Skalnik Trzemeśnia 3-0 (1-0)

1-0 Rafał Kański 45+1
2-0 Grzegorz Żuławiński 78
3-0 Kamil Ostrowski 89

Sędziował Krzysztof Salawa. Żółte kartki: Lesiński - T. Szydlak. Widzów 150.
ORZEŁ: Pajka - Ostrowski, Mikołajczyk, Bała, Gracz - Karpeta (72 Lesiński), Ślusarz, Kański, Święch (81 Kucharczyk) - Żak (11 P.Łętocha), Lech (64 Żuławiński).
SKALNIK: Rydz - Frosztęga, Klimas (80 Ryglowski), J. Szydlak, Skałka, - Stalmach (73 Wawok), Makselon, Gzyl, G. Jaśkowiec - Chlebicki, T. Szydlak (76 Szymoniak).

Świetne widowisko zgotowali kibicom piłkarze Orła Myślenice w zaciętych derbach gminy ze Skalnikiem Trzemeśnia. Pomimo wyniku 3-0 mecz do końca trzymał w napięciu.

Po w miarę wyrównanej pierwszej połowie wynik w doliczonym czasie gry otworzył Rafał Kański aplikując rywalom gola "do szatni". W końcówce natomiast rozmiary zasłużonego zwycięstwa Orła powiększyli Grzegorz Żuławiński i Kamil Ostrowski.

Początek był w miarę wyrównany, choć niesieni dopingiem swojego fanklubu gospodarze stwarzali optyczną przewagę i częściej zagrażali bramce rywali. Pierwszą dogodną okazję miał Łukasz Święch, który z ostrego kąta trafił w słupek, a w odpowiedzi Orła uratował Marek Pajka broniąc w sytuacji sam na sam z Szymonem Chlebickim.

Kiedy wszystkim wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem w ostatniej akcji przed gwizdkiem sędziego Kamil Ostrowski wrzucił piłkę z autu w pole karne, gdzie Michał Lech głową przedłużył ją na trzeci metr od bramki Skalnika, a tam Rafał Kański jak rasowy snajper skierował futbolówkę do bramki. Chwilę później arbiter zakończył pierwszą odsłonę tego widowiska.

W drugiej połowie Skalnik wziął się za skomasowaną ofensywę i próbę odrobienia strat, jednak dobrze tego dnia dysponowana linia defensywna Orła nie dała się zaskoczyć. Na około kwadrans przed końcem Jarosław Gracz dośrodkował w pole karne, gdzie po raz kolejny dżoker w talii Marka Dragosza - Grzegorz Żuławiński tuż po wejściu z ławki świetnie opanował piłkę prawą nogą i bez zastanowienia z lewej nogi trafił do siatki.

Ten gol miał wielkie znaczenie, gdyż gospodarze mogli spokojnie kontrolować grę, chociaż kilkakrotnie w końcówce kotłowało się pod bramką strzeżoną przez Marka Pajkę, ale z pomocą solidnie grającej linii defensywnej zachował czyste konto. Przyjezdnych z Trzemeśni w 89. minucie dobił Kamil Ostrowski umieszczając piłkę w pustej bramce po świetnym dograniu Rafała Kańskiego.

www.lksorzel.prv.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty