Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > V liga (Kraków II)
Orzeł na deskach w Śledziejowicach

LKS Śledziejowice - Orzeł Myślenice 4-1

Gol dla Orła: Kupiec

ORZEŁ: Łysoń - Ostrowski (60 Karpeta), Mikołajczyk, Kasprzyk, Lesiński - P. Łętocha, Bzdek (54 Kupiec), Kański (60 B. Łętocha), Ślusarz, Święch - Larin-Alabi (60 Łacny).

Orzeł Myślenice doznał dotkliwej porażki w Śledziejowicach, przegrywając aż 1-4. Gospodarze już w 30. sekundzie meczu objęli prowadzenie, a Orłowcy nie zdołali się podnieść po tym ciosie i zostali wypunktowani przez skutecznie grających miejscowych.

Już w pierwszej akcji gospodarzy nastąpiło dośrodkowanie z lewej strony i po nieporozumieniu w szykach defensywnych myśleniczan padł kuriozalny gol. Po zdobyciu tej bramki piłkarze Śledziejowic przyjęli rywali na swojej połowie, wyprowadzając groźne kontrataki, po których na przedpolu zmuszany do interwencji wielokrotnie był Łysoń. Groźną bronią miejscowych były także stałe fragmenty gry i to po nich najbardziej kotłowało się pod bramką Orła.

W ten sposób Śledziejowice zdobyły drugiego gola tuż przed przerwą - po kapitalnie rozegranym rzucie wolnym z 30 metrów jeden z zawodników gospodarzy znalazł się sam na sam z Łysoniem, ale podał do lepiej ustawionego kolegi, który umieścił piłkę w pustej bramce. To wszystko działo się przy biernej postawie obrońców Orła.

Jedyne godne odnotowania akcje myśleniczan z pierwszej połowy to szarża P. Łętochy prawą stroną i niezbyt dobre wykończenie oraz dwie niecelne próby strzałów Ślusarza z dystansu.

Po zmianie stron gola kontaktowego próbował jeszcze zdobyć Lesiński, oddając kąśliwy strzał prawą nogą, ale golkiper miejscowych z trudem go wyłapał. Z minuty na minutę wydawało się, że Orzeł zaczyna łapać wiatr w żagle, ale te ofensywne zapędy szybko zostały ukarane - po błędzie Kasprzyka w wyprowadzaniu piłki sytuację sam na sam z Łysoniem wykorzystał napastnik Śledziejowic i było 3-0.

Później bramkarz Orła efektownie sparował mocny strzał z rzutu wolnego, ale za moment musiał wyciągać piłkę z siatki, gdy po dośrodkowaniu z kornera zawodnik gospodarzy popisał się celną główką. Podopieczni trenera Dragosza nie mieli dobrego dnia, nic im nie wychodziło, a jedynym pozytywnym aspektem były świetne zmiany.

Zmienieni zostali najbardziej doświadczeni zawodnicy - Bzdek, Kański i Ostrowski, a trójkowa akcja zmienników dała honorowe trafienie. B. Łętocha zagrał ze środka świetną piłkę do szarżującego prawą stroną Karpety, ten będąc już w polu karnym efektownym zwodem zgubił obrońcę i podał do Kupca, który przyjął piłkę na piątym metrze i płaskim strzałem umieścił ją w bramce.

lksorzel.myslenice.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty