Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > Ekstraklasa
Dobre wieści ze zgrupowania Wisły w Hiszpanii2012-01-20 16:42:00

Radosław Sobolewski po raz pierwszy pojawił się w piątek na boisku treningowym w Hiszpanii, na razie truchtał wokół murawy. Kibice Wisły liczą, że to zapowiedź rychłego powrotu kapitana Białej Gwiazdy do gry.Dobrych wieści z obozu wiślaków jest więcej


Sobolewski już od kilku dni, oprócz codziennej pracy z fizjoterapeutą, biegał na bieżni w siłowni. Tym razem pomocnik Wisły razem z zespołem wyszedł na boisko treningowe. Najpierw trochę porozciągał się pod okiem Daniela Michalczyka, a potem przez kilkanaście minut truchtał wokół boiska.

Oprócz obecności kapitana Wisły na murawie w trakcie treningu uwagę przyciągnęła też dobra postawa Michała Szewczyka podczas gierki treningowej. „Tym razem ustawiony przez trenera Moskala jako wysunięty napastnik, strzelił dwa gole i zaliczył asystę przy trafieniu Tomasa Jirsaka. Młody zawodnik mógł na tym treningu zaliczyć jeszcze jedno kluczowe podanie, ale stworzonej przez „Szewę” okazji nie wykorzystał Ivica Iliev. Mimo to dwa gole Szewczyka były najlepszym osiągnięciem strzeleckim na przedpołudniowym treningu w piątek.

W gierce normalnie brał udział Michał Czekaj, który od czwartku zaczął normalnie pracować z drużyną. W związku z jego powrotem do gry , do pomocy został przesunięty Alan Uryga. Trener Moskal przyglądał się więc najmłodszemu na zgrupowaniu piłkarzowi na jego ulubionej pozycji - defensywnego pomocnika.

Na pełnych obrotach trenuje Rafał Boguski. - Nie jest ważne tylko to, żeby na treningach być. Najważniejsze jest to, żeby dawać z siebie wszystko, bo to pozwala przygotowywać się właściwie do rundy wiosennej - podkreśla piłkarz, który po kontuzjach wciąż pracuje także indywidualnie z fizjoterapeutą Marcinem Bisztygą. - Dla mnie przygotowania to codzienna walka z organizmem, z mięśniami. Marcin Bisztyga przygotowuje mnie do treningów, a po zajęciach też pracujemy, żeby na następny dzień wszystko znowu dobrze funkcjonowało - wyjaśnia Boguski.


Boguski obrazowo opisuje jak przygotowania wpływają na fizyczną formę wiślaków:  - Na samym początku przygotowań, przed pierwszym treningiem, mieliśmy odprawę, na której trener nam pokazywał, jak będziemy wyglądali po okresie, w którym teraz jesteśmy. Teraz jesteśmy jak niedźwiedzie, potem będziemy wyglądali jak tygrysy, czyli będziemy już szybsi, a przed samym początkiem rozgrywek mamy wyglądać jak gepardy, czyli ma nadejść najwyższa szybkość. Teraz pracujemy nad siłą, wytrzymałością. Ma to wyglądać tak, że nie będziemy już teraz w topowej formie, ale ma to iść powoli w górę.
wisla.krakow.pl/st


boguskimaleckiodense.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty