Juniorzy młodsi krakowskiej Wisły rozpoczęli swój udział w Lidze Makroregionalnej od efektownego zwycięstwa wyjazdowego nad Stalą Mielec 3-0.

Stal Mielec - Wisła Kraków 0-3 (0-0)

0-1 Wójcik 55

0-2 Marszalik 75

0-3 Kuźba 80

WISŁA: Zając - Dziubas, Gulczyński, Kujawa, Janur - Kuczak, Kuźba, Mordec (75 Handzlik), Marszalik - Michniak (41 Wąsikowski), Wójcik.

- Wygrana wysoka, ale odniesiona po ciężkim boju. Mecz się mógł różnie potoczyć, rywale też mieli sytuacje bramkowe, ale my akurat byliśmy skuteczniejsi - skwitował trener Białej Gwiazdy, Jacek Matyja.

Mielczanie byli w I połowie lepszym zespołem, mieli więcej z gry i mogli zdobyć przynajmniej jednego gola. Raz jednak golkiper krakowian Zając wyszedł obronną ręką w sytuacji "sam na sam", a w innym przypadku w sukurs przyszedł mu słupek.

Po przerwie do głosu zaczęli dochodzić wiślacy. W 55. minucie Kujawa posłał piłkę za obrońców, golkiper Stali chyba zbyt pochopnie wyszedł do przodu, w efekcie Wójcik, który znalazł się przed nim oko w oko tylko zmienił kierunek lotu futbolówki, kierując ją do siatki.

Podwyższenie nastąpiło na 5 minut przed końcem z kontry. Mordec zagrał do Marszalika, a ten uderzył silnie i celnie z lewej nogi. W ostatniej minucie obrońca mielecki źle wybił piłkę, w zamieszaniu podbramkowym przyjął ją Marszalik, po czym został sfaulowany. Sędzia zastosował przywilej korzyści pozwalając, by do bezpańskiej futbolówki doszedł Kuźba kończąc akcję trzecim golem.

- Już po pierwszym meczu widać, że Liga Makroregionalna to inny, wyższy poziom niż liga małopolska. Każde spotkanie będzie trudne. Dziś wygraliśmy, bo przeciwnicy chyba po przerwie zaczęli tracić siły, motorycznie byliśmy lepiej przygotowani - podsumował trener Matyja.

RST