Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > Ekstraklasa

Polonia Warszawa - Cracovia 2-1 (1-0)

1-0 Dwaliszwili 4 (rzut karny)

2-0 Cani 70

2-1 van der Biezen 87 (karny)

Sędziował Adam Lyczmański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Kokoszka, Cotra, Dwaliszwili. Czerwona kartka - Cotra (86, druga żółta).

POLONIA: Przyrowski - Baszczyński, Jodłowiec, Kokoszka, Cotra - Wszołek (59 Bruno), Trałka, Dwaliszwili (88 Sadlok), Piątek, Brzyski (71 Sultes) - Cani.

CRACOVIA: Kaczmarek - Żytko, Radomski, Kosanović, Puzigaca - Budziński, Boljević (85 Bartczak), Struna, Szeliga (64 Suart), Visnakovs  (71 Szałachowski) - Van der Biezen. 

W składzie "Pasów" rzucał się w oczy brak Saidiego Ntibazonkizy. Oficjalnie jest kontuzjowany, ale wtajemniczeni twierdzą, że po ostrej wymianie zdań z trenerem Tomaszem Kafarskim musiał zostać w Krakowie.

Mecz na Konwiktorskiej zaczął się fatalnie dla Cracovii. W 3 minucie nieporozumienie Radomskiego z Kaczmarkiem sprawiło, że ten drugi nieprzepisowo zaatakował w polu karnym Dwaiszwiliego i arbiter wskazał na "jedenastkę". Wykorzystał ją poszkodowany i poloniści objęli prowadzenie.

W 8 minucie - po prostopadłym zagraniu Boljevica - popędził prawą stroną Visnakovs i choć znalazł się w dobrej sytuacji, to źle przyjął futbolówkę i łatwo poradził sobie z nim Jodłowiec. Przyjezdni zaatakowali, osiagnęli przewagę w środku pola, ale nie mieli argumentów, aby stworzyć groźną okazję. Po dwóch kwadransach poloniści ruszyli do przodu i przeprowadzili kilka dobrych akcji. Cani był faulowany na 25. metrze przez Kosanovica, a do rzutu wolnego podszedł Brzyski. Przymierzył technicznie pod poprzeczkę, ale Kaczmarek sparował piłkę. W 34 minucie z lewej strony dośrodkował Brzyski, futbolówkę dogrywał Wszołek i w ostatniej chwili wybił ją Radomski. Po serii rzutów rożnych dla "Czarnych Koszul" mogło być 2-0. Z 20 metrów strzelał Jodłowiec i po rykoszecie od nogi Radomskiego piłka trafiła w poprzeczkę. "Pasy" przez kwadrans wyprowadzili jedną akcję, którą w 40 minucie wykończył niecelnym uderzeniem Visnakovs. W doliczonym czasie gry Kokoszka faulował tuż przed polem karnym Visnakovsa. Starał się precyzyjnie strzelić Kosanović, ale trafił w ustawiony "mur".

Po przerwie inicjatywę przejęła ponownie Cracovia, długo utrzymywała się przy piłce, ale nic z tego nie wynikało i nie było okazji podbramkowych. To "klepanie" futbolówki - głównie w środkowych rejonach murawy - skończyło się fatalnie dla gości. Piłkę z lewej strony przechwycił Cotra i uruchomił Brzyskiego. Ten popędził niemal do linii końcowej i dośrodkował na 6-7 metr, a nadbiegający Cani tylko dołożył nogę i zrobiło się 2-0.  Krakowianie odpowiedzieli strzałem van der Biezena w 73 minucie (po zagraniu Szałachowskiego) i wyraźnie odpuścili. 

Nadzieje gości odżyły w końcówce. Cotra zupełnie niepotrzebnie zaatakował van der Biezena i ujrzał drugi żółty kartonik, a podyktowanego karnego zamienił na gola poszkodowany. Działo się to w 87 minucie, stąd na wyrównanie zabrakło już czasu.

(st)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty