Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > Ekstraklasa

Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 2-1 (1-0)

1-0 Szymon Pawłowski 9

2-0 Szymon Pawłowski 54

2-1 Tomasz Porębski 73

Sędziował Robert Małek z Zabrza. Żółte kartki: Hanzel - Bandrowski, Makuszewski, Porębski. Widzów 7000.

ZAGŁĘBIE: Ptak - Vidanov, Banaś, Horvath, Costa - Bilek, Hanzel, S. Pawłowski, Rachwał (17 Hodur) - Lira (46 M. Małkowski), Šernas (90 Woźniak).

JAGIELLONIA: Sandomierski - Pejović, Porębski, Cionek, Norambuena - Bandrowski, Grzyb (89 Seratlić), Kupisz, Burkhardt (62 Cetković) - Dzalamidze (46 Rasiak), Makuszewski.

W poniedziałkowym, ostatnim spotkaniu 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, Zagłebie Lubin wygrało z Jagiellonią i ma już 10 punktów przewagi nad Cracovią. A przecież po rundzie jesiennej lubinianie zajmowali ostatnie miejsce w tabeli i mieli punkt straty do "Pasów"! "Miedziowi" w ostatnich pięciu meczach wygrali cztery razy i zremisowali z wysoko mierzącym Ruchem.

Goście przyjechali bez kontuzjowanego Frankowskiego, nie mógł za kartki zagrać Jan Pawłowski, a na ławce rezerwowych usiadł Rasiak mający problemy żołądkowe. W tej sytuacji "Jaga" nie miała siły rażenia i to Zagłębie postawiło na atak. W 9 minucie - po prostopadłym podaniu  Šernasa - Pawłowski poradził sobie z dwoma obrońcami i w sytuacji jeden na jeden pewnie trafił do siatki. Sześć minut przed przerwą gospodarze powinni prowadzić 2-0.  Šernas przegrał pojedynek sam na sam, a dobitki nie wykorzystał Lira uderzając z woleja obok słupka.

Po zmianie stron ruszyli lubinianie i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 54 minucie rajdem lewą stroną popisał się Małkowski i podał do Pawłowskiego, który strzelał z 20 metrów i futbolówka wylądowała w "dłuższym" rogu. "Jaga" nie miała w tym momencie nic do stracenia i musiała zaatakować. W 73 minucie rzut rożny egzekwował Kupisz; po jego dośrodkowaniu na bliższy słupek głową trafił Porębski, który stał pomiędzy Vidanovem i Banasiem. Zaczął się nerwowy okres dla Zagłębia, bowiem przyjezdni dążyli do zmiany rezultatu. W 75 minucie - po główce Makuszewskiego - Ptak poszybował pod poprzeczkę i zdołał sparować piłkę na róg. W końcówce lubinianie starali się jak najdłużej utrzymać przy futbolówce, a zespół z Białegostoku jakby przestał wierzyć w możliwość wyrównania.

(gst)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty