Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > Ekstraklasa
Ruch wygrał z Wisłą po kontrowersyjnym karnym

Ruch Chorzów - Wisła Kraków 1-0 (0-0)

1-0 Grodzicki 54

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Chavez, Jovanović. Czerwone kartki:  Bunoza (64, faul ratunkowy), Junior Diaz (90+3, druga żółta).

RUCH: Pešković - Djokić, Grodzicki, Stawarczyk, Szyndrowski - Zieńczuk (82 Abbott), Malinowski, Straka, Janoszka (90+2 Lewczuk) - Jankowski (87 Niedzielan), Piech.

WISŁA: Pareiko - Jovanović, Chavez, Bunoza, Junior Diaz - Kirm, Wilk, Nuñez (63 Garguła), Melikson (46 Iliev) - Biton (68 Małecki), Genkow.


W Chorzowie Ruch wygrał z Wisłą 1-0 i jest bardzo blisko prowadzącego duetu - Legii i Śląska. "Niebiescy" zdobyli gola z kontrowersyjnego karnego, a sędzia usunął z boiska dwóch wiślaków.

Spotkanie czołowych drużyn ściągnęło na trybuny sporo znanych osób. Pojawił się były prezes Wisły - Bogdan Basałaj, a także ten, który przejął wiele jego obowiązków - Jacek Bednarz. Ten drugi to Ślązak mający za sobą długie występy w AKS Chorzów i Ruchu.

W pierwszej połowie obie drużyny nie zamierzały się bronić, akcje przenosiły się spod jednej pod drugą bramkę, ale zbyt wielu sytuacji nie było. Najlepszą miał tuż przed przerwą Janoszka, który po wrzutce Djokica "główkował", ale zbyt słabo, aby zaskoczyć Pareikę.

Po przerwie zaatakował Ruch i w "nagrodę" dostał od arbitra karnego w prezencie. Pan Marciniak podyktował "jedenastkę" za rzekomy faul Wilka na Zieńczuku. Pewnym egzekytorem okazał się Grodzicki. 

Od 64 minuty wiślacy grali w dziesięciu, bowiem czerwoną kartkę - za trzymanie wychodzącego na czystą pozycje Jankowskiego - Bunoza. Podyktowany rzut wolny z ok. 18 metrów wykonywał Zieńczuk, ale Pareiko był na miejscu.

W 68 minucie na murawie pojawił się Małecki, który po raz ostatni grał 16 lutego w spotkaniu ze Standardem Liege. Teraz otrzymał kolejną szansę, ale czy ją wykorzysta? Na kilka minut przed końcem piłkę meczową miał Straka, ale z kilku metrów nie zdołał pokonać golkipera gości. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry Junior Diaz ostro zaatakował Niedzielana. Ujrzał drugi żółty kartonik i Wisła kończyła w dziewiątkę. Na koniec świetną okazję miał jeszcze Lewczuk, ale znów przegrał z Pareiką.

Ruch niewiele ciekawego pokazał i już teraz trzeba się bać, że tak przeciętny zespół może pokazać się w Europie.

- Przegraliśmy mecz i to nas najbardziej boli. Nasz klub nie zasługuje na takie wyniki, a my się do tego przyczyniamy - powiedział po meczu Cezary Wilk.

(gst)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty