Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > Ekstraklasa

Legia Warszawa - Lechia Gdańsk 3-0 (1-0)

1-0 Ivica Vrdoljak 45
2-0 Rafał Wolski 55
3-0 Miroslav Radović 84

Sędziował Tomasz Musiał (Kraków). Żółte kartki: Deleu, Andriuskevicius.

LEGIA: Kuciak - Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Komorowski (46 Gol), Wawrzyniak - Vrdoljak, Borysiuk, Radović, Rybus (67 Żyro), Wolski (83 Kosecki) - Ljuboja.
LECHIA: Małkowski - Andriuskevicius, Janicki, Kożans, Deleu (62 Łuczak) - Nowak, Surma, Vucko, Airapetian (77 Benson), Pietrowski - Wiśniewski (67 Dawidowski)


Legia Warszawa pokonała Lechią Gdańsk 3:0 po bramkach Ivicy Vrdoljaka, Rafała Wolskiego i Miroslava Radovicia. Goście skończyli mecz w dziesiątkę po kontuzji bramkarza Sebastiana Małkowskiego. Podopieczni Macieja Skorży wrócili na drugie miejsce w tabeli.

Spotkanie z Legią było debiutem Rafała Ulatowskiego w roli szkoleniowca "Biało-Zielonych". Były trener Zagłębia Lubin, GKS-u Bełchatów i Cracovii już przed meczem dał do zrozumienia, że goście przyjechali do Warszawy głównie po remis. W wyjściowej jedenastce gdańszczan pojawiło się bowiem aż siedmiu nominalnych obrońców.

Po raz pierwszy pod bramką Sebastiana Małkowskiego zrobiło się groźnie po siedmiu minutach gry. Rafał Wolski został sfaulowany na połowie rywali z lewej strony boiska. Piłkę w "szesnastkę" dośrodkował Maciej Rybus, głową strącił ją Ivica Vrdoljak. Futbolówki nie sięgnął jednak Danijel Ljuboja, który i tak znajdował się na pozycji spalonej.

Senna sobotnia atmosfera przełożyła się również na postawę obu zespołów na boisku. Gra nie była zbyt porywająca, a jedynymi ciekawymi momentami meczu były nieliczne kontrataki w wykonaniu gospodarzy. Tak było w 28. minucie, gdy w polu karnym drużyny z Gdańska "czarował" Miroslav Radović, który ostatecznie nie zdołał jednak oddać strzału na bramkę.

Kiedy wszystkim wydawało się, że po pierwszej połowie utrzyma się bezbramkowy remis, Legia przeprowadziła jedną z wielu groźnych akcji. Po zamieszaniu w polu karnym Lechii piłka wypadła poza "szesnastkę" pod nogi Ivicy Vrdoljaka. Chorwacki kapitan Legii uderzył bez przyjęcia, futbolówka odbiła się od nóg Łukasza Surmy i wpadła do siatki. Chwilę później arbiter zakończył pierwszą część meczu.

Po przerwie wydawało się, że czarne koszulki drużyny z Gdańska założyli zupełnie inni zawodnicy. Lechia ruszyła bardzo odważnie od razu po pierwszym gwizdku sędziego. Starali się pokonać Dusana Kuciaka po strzałach z dystansu, uderzeniach głową oraz akcjach oskrzydlających, ale żadna z ich prób nie była skuteczna.

W 56. minucie Rafał Wolski  minął Lukę Vućko, przerzucając nad nim piłkę piętą i oddał potężny strzał na bramkę Sebastiana Małkowskiego. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki.

Dziesięć minut później Legia mogła podwyższyć prowadzenie. Na prawej stronie boiska Danijel Ljuboja ograł jednego z rywali i efektownie zagrał piętą do Miroslava Radovicia. Ulubieniec stołecznych kibiców wpadł w pole karne i podał wzdłuż linii końcowej boiska do Jakuba Wawrzyniaka, który zamykając akcję, trafił piłką w słupek.

Sześć minut przed końcem gry Legia Warszawa dopełniła dzieła. Świetnym długim, prostopadłym podaniem Janusz Gol "uruchomił" Miroslava Radovicia. Serb w sytuacji sam na sam z Sebastianem Małkowskim przeniósł piłkę nad golkiperem gdańszczan i podwyższył wynik meczu na 3:0.

Podczas sytuacji bramkowej urazu doznał golkiper gości - Sebastian Małkowski. Mimo pomocy sztabu medycznego gdańskiej drużyny bramkarz nie był w stanie kontynuować gry. W takiej sytuacji między słupkami Lechii stanął Vytautas Andriuskevicius, a kontuzjowany zawodnik został odwieziony do szpitala.

Po upływie doliczonych sześciu minut arbiter Tomasz Musiał gwizdnął po raz ostatni w tym meczu. Legia Warszawa pokonała Lechię Gdańsk 3:0 po bramkach Ivicy Vrdoljaka, Rafała Wolskiego i Miroslava Radovicia. Podopieczni Macieja Skorży po tym zwycięstwie wróciła na drugie miejsce w ligowej tabeli


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty