Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > Ekstraklasa

Cracovia - Wisła Kraków 1-0 (1-0)

1-0 van der Biezen 37

Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk). Żółte kartki: Szeliga, van der Biezen, Nykiel - Wilk, Chavez, Junior Diaz, Jovanović, Jaliens. Widzów 14 000.

CRACOVIA: Wojciech Kaczmarek - Krzysztof Nykiel, Łukasz Nawotczyński, Jan Hosek, Bojan Puzigaca - Andraż Struna, Arkadiusz Radomski (56 Vladimir Boljevic), Sławomir Szeliga, Alexandru Suvorov - Saidi Ntibazonkiza (82 Aleksejs Visnakovs) - Koen van der Biezen (73 Andrzej Niedzielan). Trener: Dariusz Pasieka.

WISŁA: Sergei Pareiko - Marko Jovanović, Kew Jaliens, Osman Chavez (61 Dragan Paljić), Junior Diaz - Ivica Iliev, Cezary Wilk, Gervasio Nunez (77 Tomas Jirsak), Łukasz Garguła (46 Cwetan Genkow), Andraż Kirm - David Biton. Trener: Robert Maaskant.

Niedzielne derby są 184. spotkaniem między Cracovią i Wisłą, choć ostatnio pojawiły się "nowe" fakty i nowe liczby. Stadion przy ulicy Kałuży zapełnił się w całości, bowiem cała pula biletów - ok. 14 000 - została sprzedana. Po raz pierwszy od dawna są kibice drużyny przyjezdnej. Wiślacy otrzymali 750 wejściówek.

 

Początek  mógł być udany zarówno dla Cracovii jak i Wisły. W czwartej minucie nieporozumienie Garguły z Chavezem, od którego odbiła się piłka, zakończyło się wyjściem sam na sam z bramkarzem Ntibazonkizy. Uderzenie z 16 metrów znakomicie sparował na rzut rożny Pareiko. Odpowiedź Wisły była błyskawiczna. Z lewej strony dośrodkował Iliev, a "główkę" Bitona z pięciu metrów fenomenalnie obronił Kaczmarek.

W 10 minucie Kirm faulował przed polem karnym Szeligę. Z 24 metrów strzelał ponad "murem", ale i poprzeczką Suvorov.

Prze następny kwadrans gra "siadła", a sygnał do walki dali w 23 minucie Szeliga i Wilk, którzy starli się słownie i zostali ukarani żółtymi kartkami. Po chwili futbolówka po woleju Bitona z 12 metrów trafiła w bramkarza.

 

W 37 minucie Ntibazonkiza wpadł na Jovanovica, a sędzia podyktował rzut wolny dla... Cracovii. Z niego wrzucił piłkę w pole karne Ntibazonkiza, a van der Biezen - trzymany przez Chaveza - zdołał go przepchać i głową z kilku metrów wpakował futbolówkę do siatki.

W końcówce uderzenia z dystansu Ilieva i Struny mijały bramkę.

 

Po przerwie zaatakował Wisła, ale początkowo nie mogła wypracować sobie dogodnej pozycji. Na dodatek sędzia niepotrzebnie starał się gwizdać w jedną stronę. W 54 minucie nie dostrzegł faulu w polu karnym Nawotczyńskiego na Ilievie, a powtórki telewizyjne nie pozostawiały watpliwości. Po chwili pokazał za nic żółtą kartkę Juniorowi Diazowi.

Po zejściu z murawy Garguły i kontuzjowanego Radomskiego po boisku biegało równocześnie aż 17 obcokrajowców, co jest niewątpliwie nowym rekordem spotkań derbowych.

 

W 64 minucie Cracovia miała ogromne szczęście, że nie straciła bramki. Po strzale Ilieva piłka trafiła w kolano stojącego przed bramką Szeligi i poszybowała nad poprzeczką! W następnej akcji strzelał z woleja Wilk i futbolówka o pół metra minęła słupek. W 69 minucie - po kiksie Nawotczyńskiego - Genkow nie trafił z sześciu metrów w światło bramki!

W 78 minucie Niedzielan obsłużył Ntibazonkizę, który z lewego narożnika pola karnego mocno strzelił, ale Pareiko nie dał się zaskoczyć. To była pierwsza groźna akcja "Pasów" w drugiej połowie. W następnej minucie nerwy puściły piłkarzom obu drużyn i doszło do przepychanek. W rezultacie kartki dla Nykiela i Jovanovića, choć arbiter powinien je pokazać innym graczom.

W doliczonym czasie gry Visnakovs miał piłkę meczową, ale z bliska nie trafił w bramkę.

 

Tego typu mecze są grane do pierwszej bramki. Mieliśmy kilka stuprocentowych okazji, a że ich nie wykorzystaliśmy to schodzimy z boiska pokonani - mówił Łukasz Garguła.

st

 

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty