- Bardzo chcieliśmy wygrać. Z tego remisu wszyscy są zadowoleni, i Lech i nasi inni rywale, tylko nie my. Ale punkt to zawsze punkt. Jeśli góra tabeli się nie oddali, to nadal będziemy mieli szanse na mistrzostwo - powiedział po piątkowym meczu Michał Probierz, trener krakowskiej Wisły.

Jeśli jednak góra tabeli jednak wygra swoje spotkania, to jedyną szansą na udział Białej Gwiazdy w europejskich pucharach jest zdobycie Pucharu Polski. W tych rozgrywkach pierwszą przeszkodą będą... poznaniacy, z którymi wiślacy zmierzą się w ćwierćfinale (13 i 20 marca, najpierw na boisku "Kolejorza").

O meczu ligowym z Lechem trener Probierz powiedział:

- Zaczęliśmy źle, mogliśmy przegrywać po kilkunastu sekundach, nie potrafiliśmy narzucić rywalom swego stylu gry. Próbowaliśmy zmieniać ustawienie, po czerwonej kartce dla zawodnika Lecha było lepiej, ale powinniśmy wykorzystać przewagę i stworzyć więcej sytuacji. Na pewno bardzo chcieliśmy wygrać, zawodnicy grali z dużym zaangażowaniem, dali z siebie wszystko. Kibice też nas wspierali do samego końca, za co im bardzo dziękuję.
- Drugi kolejny mecz zagraliśmy wprawdzie na zero z tyłu, ale z przodu niestety za mało było pozytywnych akcentów. Brakuje tego ostatniego podania... Co do Meliksona, to wszedł dopiero w drugiej połowie, bo z powodu kontuzji przez trzy dni nie trenował.