Wisła po raz pierwszy od dłuższego czasu zagrała w systemie z dwoma napastnikami, a Dudu Biton zaliczył dziesiąte trafienie w ekstraklasie. - Dla mnie takie rozwiązanie, w którym gramy obaj z Cwetanem Genkowem, jest dobre – powiedział po wygranym meczu z Lechią snajper.

- To jest ważny dzień dla drużyny, ważne zwycięstwo, zwłaszcza dla nowego trenera. Byliśmy zaskoczeni zmianą trenera, ale mogę powiedzieć, że jest on bardzo żywiołowy, potrafi nas zmotywować i sprawić, że zaczynamy wierzyć i jesteśmy pewni siebie. Wzywał nas wszystkich do walki i uważam, że taką Wisłę właśnie dzisiaj wszyscy zobaczyli. Sądzę, że jesteśmy w stanie osiągnąć dobre rezultaty pod wodzą tego trenera – wyznał Biton.

Kew Jaliens zaliczył w meczu z Lechią pierwsze trafienie od dwóch lat.

- W momencie, gdy zdobyłem bramkę, to bramkarz mnie zahaczył. Nie czułem bólu w chwili strzału, dopiero gdy upadłem w bramce. Ostatniego gola zdobyłem dwa lata temu. Trafienie to jest ważne, gdyż otworzyło drużynie drogę do zwycięstwa, z czego się cieszę - powiedział Jaliens.

- Myślę, że dziennikarze nie wiedzą, że ostatnio grałem z ogromnym bólem, którego nabawiłem się jeszcze podczas meczu w Nikozji. Obecnie czuję się już dużo lepiej i wydaję mi się, że to przekłada się na jakość mojej gry – dodał.

wisla.krakow.pl (K. Kawula)