Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > IV liga (Podkarpacka)
Bogusław Pacanowski, trener Rzemieślnika Pilzno: musimy popracować nad skutecznością2009-10-13 13:03:00

Bogusław Pacanowski objął Rzemieślnika, kiedy ten miał na swoim koncie zaledwie jeden punkt. Nowy trener poprawił przede wszystkim grę obronną zespołu, który zaczął także gromadzić punkty, głównie na własnym boisku. - Gra nam się na nim dobrze - mówi w rozmowie z portalem sportowetempo.pl.


Rozmowa z Bogusławem Pacanowskim, trenerem Rzemieślnika Pilzno

- Objął Pan Rzemieślnika w bardzo trudnym momencie. Nie było z tym związanych obaw?
- Gdyby takowe się pojawiły, to pewnie bym się nie zdecydował. Cały czas się jednak uczę tego zawodu i jest to dla mnie spore wyzwanie. Zawsze jestem chętny do pracy, a że z działaczami Rzemieślnika szybko się porozumiałem, to tutaj pracuję.
- Wyniki nie przyszły od razu...
- Trzeba sobie jasno powiedzieć, że Rzemieślnik jest słaby kadrowo, jeśli chodzi o ilość piłkarzy. Po tym, jak objąłem zespół miałem zaledwie dwa dni do meczu ze Strumykiem. Co w takim czasie można zrobić? Jedynie skupić się na odpowiednim zmotywowaniu zawodników. Na dodatek wypadali wtedy ze składu Daniel Popiela, Krzysztof Nalepka oraz Janusz Lesiak. Tak na dobrą sprawę kłopoty mamy przed każdym meczem. Za granicę wyjechał Rafał Ormiański i dopiero w ostatniej chwili udało nam się pozyskać Piotrka Szarę, ale on znowu długo nie bronił i też potrzebuje czasu. Czeka nas na pewno jeszcze sporo pracy.
- Z czasem jednak wyniki trochę się poprawiły. To jest to, na co stać obecnie Rzemieślnika?
- Stać nas na bezpieczny środek tabeli, ale pod jednym warunkiem. Muszę mieć do dyspozycji pełną kadrę, a jak już wspomniałem z tym jest różnie. Pojawia się coraz więcej kartek, a także zaczął się rok akademicki i część zawodników nie trenuje tyle, ile bym chciał. Liczę, że wrócą po kontuzjach Sławek Podgórski i Krzysiek Nalepka, co nas wzmocni.
- Gdzie tkwią największe rezerwy w Pana drużynie?
- Cały czas musimy pracować nad taktyką, bo w tym mamy spore bramki. Szwankuje również skuteczność. Okazji stwarzamy naprawdę sporo i to jest optymistyczne, ale ich nie wykorzystujemy. W ataku gra jednak młodziutki Jakub Szewczyk i trudno od niego wymagać cudów. Gra jednak dobrze, a jak nabierze doświadczenia, to będzie lepszym piłkarzem.
- Jeszcze kilka lat temu boisko w Pilźnie zawsze było atutem Rzemieślnika. W ostatnim czasie nawiązujecie do tamtego okresu i wygrywacie tylko u siebie...
- Utarł się już taki slogan, że Rzemieślnik jest groźny tylko u siebie. Tak naprawdę dotyczy to okresu sprzed dobrych kilku lat, kiedy Rzemieślnik grał długą piłką do przodu. Ze stanem obecnym ma to niewiele wspólnego. Oczywiście dobrze nam się gra na własnym boisku, ale tak naprawdę, komu gra się źle?
- W ostatnim meczu mieliście rywala już na łopatkach, ale pozwoliliście mu doprowadzić do wyrównania, a mogliście nawet przegrać. Piłkarze poczuli się zbyt pewnie?
- Faktycznie byliśmy bardzo blisko wygranej. To nie tak, że zawodnicy poczuli się zbyt pewnie, bo cały czas wpajam im, aby byli w pełni skoncentrowani do samego końca. Naszym podstawowym błędem było zbytnie cofnięcie się, linie obrony i pomocy spłaszczyły się, a to się na nas zemściło. Problemem okazała się również zbyt krótka ławka, bo zawodnicy wchodzący nie do końca spełniają moje oczekiwania. A jak wiadomo w "11" nie da się zagrać całej ligi.
- Czy coś w minionej kolejce Pana zaskoczyło?
- Liga jest wyrównana i każdy może wygrać z każdym. My już to udowodniliśmy ogrywając faworyzowanego Partyzanta Targowiska. Tutaj, aby być w czubie tabeli trzeba cały czas punktować, tak jak Orzeł Przeworsk. Dla mnie osobiście miłym zaskoczeniem jest postawa Żurawianki, ale jak się tak przypatrzeć ich kadrze, to już tak nie dziwi. Zbyt często patrzymy na nazwy drużyn, które mogą się wydawać dosyć egzotyczne. Dajmy na to, o takim Strumyku Malawa jeszcze nie dawno mało, kto słyszał. Teraz jednak grają całkiem nieźle, a dysponują też ciekawym zespołem.


a11.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty