Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Podkarpacie > Seniorzy > IV liga (Podkarpacka)
Od Barana do Trałki - nasi w ekstraklasie2010-03-05 19:37:00 Miłosz Bieniaszewski

Od blisko 15 sezonów Podkarpacie nie ma swojego reprezentanta w piłkarskiej najwyższej klasie rozgrywkowej. Pozostaje więc kibicować pojedynczym piłkarzom, którzy wychowywali się w klubach z naszego województwa. W rundzie wiosennej w kadrach drużyn polskiej ekstraklasy takich piłkarzy jest 18 i można by stworzyć z nich całkiem przyzwoitą drużynę.


Najwięcej, bo trzech reprezentantów mamy w Lechu Poznań, a w pięciu klubach nie gra żaden piłkarz wychowany na Podkarpaciu. Poniżej opisujemy wszystkich w kolejności alfabetycznej, a po każdej ligowej kolejce będziemy przedstawiać raport z występów naszych piłkarzy w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Arkadiusz Baran (Cracovia)

Jego pierwszym klubem był JKS Jarosław, ale jeszcze w wieku juniora przeszedł do Stali Rzeszów, którą zamienił następnie na Cracovię. Właśnie z tym klubem przebył drogę od III ligi do ekstraklasy. W Cracovii przeżył już kilku trenerów, ale wciąż ma pewne miejsce w składzie na pozycji defensywnego pomocnika, bądź obrońcy. W ekstraklasie wystąpił 129 razy i zdobył 4 bramki. Bywa również kapitanem drużyny. W pierwszej wiosennej kolejce przeciwko Legii Warszawa zagrał 64 minuty i otrzymał żółtą kartkę.

Grzegorz Baran (Ruch Chorzów)

Wychował się w JKS-ie Jarosław, ale podobnie jak jego brat Arkadiusz w młodym wieku opuścił rodzinne strony. Przeszedł do Cracovii, w której jednak nie miał większych szans na grę i przez Górnik Wieliczka trafił do Ruchu Chorzów. W nim zagrał już 76 razy w ekstraklasie i zdobył jedną bramkę. W Gdyni przeciwko Arce spędził na boisku 90 minut będąc pewnym punktem drużyny.

Gerard Bieszczad (Lech Poznań)

Siedemnastoletni wychowanek Igloopolu Dębica zimą wskoczył do kadry pierwszej drużyny Lecha Poznań. Ma się uczyć u boku Jasmina Burica i Krzysztofa Kotorowskiego. Grał jednak będzie w Młodej Ekstraklasie, ale nawet same treningi ze znanymi kolegami powinny mu dać bardzo dużo.

Mateusz Cetnarski (PGE GKS Bełchatów)

O wychowanku Kolbuszowianki sporo mówiło się zimą. Wydawało się, że jedną nogą jest już w Śląsku Wrocław, ale postanowił jeszcze zostać z Bełchatowie, dla którego zdobył 5 goli w 51 występach. Czeka go ciężka rywalizacja o miejsce w składzie z Januszem Golem i Patrykiem Rachwałem. Przeciwko Wiśle Kraków zagrał jednak w pierwszym składzie i na boisku spędził 76 minut.

Janusz Dziedzic (PGE GKS Bełchatów)

Jego pierwszym klubem był MKS Dębica, a w ekstraklasie występował w barwach ŁKS-u Łódź, Arki Gdynia i GKS-u Bełchatów 91 razy i zdobył 20 bramek. W tym sezonie nie zagrał jeszcze jednak ani razu i ciężko się spodziewać, aby wygrał rywalizację z Dawidem Nowakiem, Mariuszem Ujkiem i Zbigniewem Zakrzewskim. W meczu z Wisłą poza kadrą meczową.

Seweryn Gancarczyk (Lech Poznań)

Wychowanek Podkarpacia Pustynia w reprezentacji Polski zagrał osiem razy, a w ekstraklasie tylko o cztery mecze więcej. Spowodowane to było tym, że Gancarczyk aż 7 lat spędził na Ukrainie grając w Arsenale Kijów, Wołyniu Łuck i Metaliście Charków. W Lechu Poznań rywalizuje o miejsce z Ivanem Djurdjevicem i jak na razie to Serb jest lepszy. W meczu z Polonią w Warszawie Gancarczyk pojawił się na boisku w 74 minucie zmieniając Tomasza Bandrowskiego. W tym czasie zdążył zapracować na żółtą kartkę.

Michał Gliwa (Polonia Warszawa)

Wychowanek Orłów Rzeszów jest obecnie trzecim bramkarzem Polonii Warszawa. Szansę na wygranie rywalizacji z Sebastianem Przyrowskim i Radosławem Majdanem ma na ten moment nikłe. Mecz z Lechem Poznań spędził jednak na ławce rezerwowych.

Damian Jędryka (Korona Kielce)

Wychowanek Stali Mielec w Koronie jest od 2008 roku, ale wciąż nie zadebiutował w pierwszym zespole. Kielczan wiosną czeka ciężka walka o utrzymanie i trudno się spodziewać, aby trener Marcin Sasal postawił na Jędrykę. Pozostaje mu więc pewnie gra w Młodej Ekstraklasie.

Artur Jędrzejczyk (Korona Kielce)

Wychowanka Igloopolu Dębica pozyskała Legia Warszawa, ale w niej nie miał miejsca w składzie i co sezon jest wypożyczany do innego klubu. Wiosnę spędzi w Koronie Kielce, gdzie na pewno o szansę będzie łatwiej. Do tej pory 6 razy zagrał w ekstraklasie, ale to wystarczyło do zdobycia premierowej bramki. W pierwszym wiosennym meczu kielczanie mierzyli się z Jagiellonią Białystok i Jędrzejczyk zagrał całe spotkanie na prawej obronie. Był to udany występ wciąż młodego piłkarza.

Jacek Kuranty (Polonia Bytom)

Odkąd odszedł ze swojej macierzystej Siarki Tarnobrzeg przeważnie jest podstawowym zawodnikiem kolejnych klubów. Najpierw reprezentował GKS Bełchatów, a od 2007 roku grał w Odrze Wodzisław. Po zimowym szaleństwie transferowym działaczy Odry zaczęło brakować miejsca dla tego doświadczonego pomocnika i tuż przed startem rundy rewanżowej przeniósł się do Polonii. Na inaugurację wiosny ze Śląskiem Wrocław zagrał całe spotkanie.

Maciej Nalepa (Piast Gliwice)

Bramkarskiego abecadła uczył się w Stali Rzeszów, ale będąc jeszcze młodym zawodnikiem trafił za miedzę do Resovii, a następnie przez m.in. Stal Stalową Wolę wyemigrował na Ukrainę. Tam z półroczną przerwą na grę na Łotwie spędził osiem lat i dopiero pod koniec rundy jesiennej zadebiutował w polskiej ekstraklasie. Do tej pory zagrał w niej jedynie dwa mecze. Tyle samo razy wystąpił w reprezentacji Polski. Za rywala do miejsca w bramce ma Rafała Kwapisza i na razie tą rywalizację przegrywa. Mecz z Zagłębiem W Lubinie spędził na ławce rezerwowych.

Sławomir Peszko (Lech Poznań)

Wychowanek Nafty Jedlicze jest jednym z większych objawień naszej ligi w ostatnim czasie. W Ekstraklasie gra już od 2002 roku, kiedy to przeszedł do Wisły Płock. Jego kariera tempa nabrała jednak dopiero po przejściu do Lecha, w którym prowadził go Franciszek Smuda, a obecnie trenuje pod okiem Jacka Zielińskiego. Przez Smudę jest regularnie powoływany do kadry, w której zagrał 10 meczów i zdobył jedną bramkę. Przeciwko Polonii Warszawa zagrał 85 minut, dostał żółtą kartę, a także to po jego strzale z rzutu wolnego pierwszego gola zdobył Robert Lewandowski.

Piotr Piechniak (Odra Wodzisław)

Wychowanek Stali Stalowa Wola przez wiele lat związany był z Groclinem Grodzisk Wielkopolski, w którym świętował wicemistrzostwo Polski, a także puchar kraju. Po przeniesieniu klubu do Warszawy w Polonii zagrał jedną rundę i wyjechał do greckiego Levadiakosu. Przed obecnym sezonem wrócił i miał być wielkim wzmocnieniem Odry. Trochę zawiódł, ale wciąż ma pewne miejsce w wyjściowej jedenastce. Przeciwko Lechii Gdańsk zagrał całe spotkanie, ale niczym specjalnym się nie wyróżnił.

Kamil Rado (Wisła Kraków)

Dla wychowanka Stali Mielec Wisła Kraków to na ten moment za wysokie progi. Do tej pory grywa jedynie w meczach Młodej Ekstraklasy i nic nie wskazuje na to, aby wiosną to miało ulec zmianie.

Wojciech Reiman (Polonia Bytom)

Jego pierwszym klubem były Orły Rzeszów, ale jeszcze jako junior trafił do rzeszowskiej Stali. Już od dłuższego czasu tym środkowym pomocnikiem zainteresowanie wykazywały kluby ekstraklasy, ale dopiero zimą trafił do Polonii Bytom. Początek nie był najlepszy, bo zaraz po rozpoczęciu obozu w Turcji doznał kontuzji i z tego powodu jeszcze chwilę będzie musiał poczekać na debiut.

Tomasz Sokołowski (Arka Gdynia)

Wychowanek Igloopolu Dębica grał w Amice Wronki oraz Legii Warszawa. Zaczynał w przednich formacjach, obecnie cofnięty do defensywy, ale dostaje coraz mniej szans od trenera Dariusza Pasieki. W ekstraklasie rozegrał 280 spotkań, w których zdobył 11 goli. W pierwszym wiosennym meczu z Ruchem Chorzów nie znalazł się w kadrze meczowej.

Sławomir Szeliga (Cracovia)

Ze Stali Rzeszów przeszedł do Widzewa Łódź w 2004 roku. Prowadził go tam Stefan Majewski, który po objęciu Cracovii ściągnął tego środkowego pomocnika lub obrońcę do Krakowa. W 77 spotkaniach w ekstraklasie zdobył dwa gole. Jesienią zagrał we wszystkich meczach "pasów", ale pierwszy wiosenny mecz z Legią przesiedział już na ławce rezerwowych.

Łukasz Trałka (Polonia Warszawa)

Wychowanek UKS Ropczyce grał również w Igloopolu Dębica, z którego przeszedł do Pogoni Szczecin. Następnie był piłkarzem m.in. Widzewa Łódź, ŁKS-u Łódź i Lechii Gdańsk, aż w końcu zakotwiczył w warszawskiej Polonii. W drużynie Czarnych Koszul jest podstawowym zawodnikiem i przeciwko Lechowi Poznań zagrał cały mecz.


Miłosz Bieniaszewski
peszko1.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty