Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2012/2013 > Seniorzy > II liga (wschód)
Po fatalnej wizycie w Radomiu: z „Brązowymi” coraz gorzej

Jesienią było w Krakowie 2-1 dla Garbarni. Dziś wystarczyły tylko trzy kwadranse, aby Radomiak osiągnął trzy bramki przewagi. I była to całkiem wystarczająca zaliczka na bezapelacyjne zwycięstwo...  

Radomiak - Garbarnia Kraków 4-1 (3-0)

1-0 Dubina 16

2-0 Leandro 26

3-0 Figiel 45+1

3-1 Cichy 82

4-1 Odunka 89

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork). Żółte kartki: Cieciura - Broź, Fedoruk, Wajda, Siedlarz.

RADOMIAK: Budzyński - Cieciura, Dubina, Świdzikowski, Derbich, Odunka, Ciach (69 Prędota), Wlazło, Figiel (78 Ojikutu), Byszewski (86 Puton), Leandro (69 Wnuk).

GARBARNIA: Widawski - Byrski, Haxhijaj, Uwakwe, Fedoruk, Leszczak (74 Stokłosa), Metz (46 Wajda), Siedlarz (72 Abdalla), Kalemba, Broź (46 Nwachukwu), Cichy.

Krakowianie schodzili z aż trzybramkowym deficytem na przerwę. Pierwszy gol na Radomiaka padł dzięki znakomitemu wykonaniu rzutu wolnego z 25 metrów przez Dubinę. Zawodnikiem faulowanym w tej akcji był Leandro. Na 2-0 podwyższył doskonale prezentujący się Leandro, który zaskoczył Widawskiego strzałem z linii „16”. Już w przedłużonym czasie gry Figiel skutecznie przymierzył z dystansu. 

Bez wątpienia najlepszą okazję dla Garbarni miał w tej fazie meczu Siedlarz, który jeszcze przy stanie bezbramkowym znalazł się oko w oko z Budzyńskim. Golkiper Radomiaka zdołał jednak sparować piłkę na korner. W innej sytuacji zbyt anemicznie uderzał Broź. Ponadto w ostatniej chwili został powstrzymany efektowny rajd Leszczaka, ale nie zmieniało to postaci rzeczy, iż Radomiak wywalczył sobie kapitalną zaliczkę do pauzy.

Garbarnia próbowała po zmianie stron poprawić sytuację. Tuż obok celu uderzył Cichy. Tuż przed bramką Radomiaka został powstrzymany Nwachukwu. W 70. minucie piłka trafiła w poprzeczkę bramki gospodarzy. Ponadto egzekwowano sporo stałych fragmentów gry, samych kornerów było bodaj osiem. W 82. minucie zmniejszył straty Cichy, dla którego był to trzeci z rzędu gol w tyluż występach. Ponadto obok słupka strzelał Abdalla, zaś za wysoko uderzali Uwakwe i Nwachukwu. 

Znajdujący się w komfortowej sytuacji Radomiak zagroził bramce Widawskiego głównie za sprawą dwóch rezerwowych: Prędoty i Wnuka. W końcu Odunka dopełnił formalności po idealnej asyście Prędoty.

Podobnie jak przed rokiem, drużyna Garbarni znalazła się w potężnym kryzysie.

cst

źródło:radomiak.com.pl 

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty