Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > II liga (wschód)
Okocimski wygrywa w dziesiątkę, dwie bramki w doliczonym czasie

Okocimski Brzesko Stal Sandeco Rzeszów 3-2 (1-0)

1-0 Trznadel 18
1-1 Duda 48
2-1 Smółka 60
3-1 Baliga 90+3
3-2 Szala 90+4

Sędziował Sebastian Tarnowski (Wrocław). Żółte kartki: Urbański, Darmochwał, Oświęcimka - Zborowski, Florian, Maca. Czerwona kartka - Urbański (47, 2. żółta).
OKOCIMSKI: Kozioł - Wawryka, Urbański, Cegliński, Szymonik - Pyciak, Dynarek, Łytwyniuk (71 Oświęcimka), Darmochwał - Trznadel (55 Baliga), Smółka (87 Pawłowicz).
STAL: Wietecha - Czarny, Duda, Zaborowski (76 Szala), Solecki -  D. Jędryas (88 Krzysztoń), Lisańczuk, Prokic, Reiman (67 Margol)- Maca - D. Wolański (46 Florian).

Do ostatniej chwili mecz trzymał w napięciu - dwie bramki padły w doliczonym czasie. Okocimski zainkasował trzy punkty mimo że od 47min grał  dziesiątkę. Razem z Urbańskim (dwie żółte kartki) stracił bramkę z rzutu karnego, ale nic sobie z osłabienia nie robił. Już w dziesiątkę zdobył drugą i trzecią bramkę, prezentował się lepiej od lepiej rywala. Stal w doliczonym czasie zdążyła wprawdzie podciągnąć wynik na 3-2, ale więcej już liderowi nie zaszkodziła.


Jak padły bramki

1-0 Trznadel 18
Czarny uprzedził Smółkę, ale Stal straciła , Trznadel przejmuje piłkę uderza z 35 metrów po rykoszecie piłka lobuje Wietechę i 1:0...

1-1 Duda 48
Duda dwukrotnie wykonywał rzut karny po faulu Urbańskiego w polu karnym. Kiedy za pierwszym razem trafił z 11metrów sędzia zarządził powtórkę, bo Urbański jeszcze nie zdążył zejść z boiska. Powtórka w środek bramki także była celna.

2-1 Smółka 60

STal straciła piłkę, Pyciak przejął ją i zagrał do Smółki, który z 4 metrów pokonał Wietechę. Smółka był kompletnie nie pilnowany.

3-1 Baliga 90+3

Baliga biegł sam na sam przez pół boiska. Uderzył z 15 metrów w lewy róg bramki.

3-2 Szala 90+4
Szybka akcja Stali: Lisańczuk przedarł się do linii końcowej, wrzucił piłkę do Macy, a ten z 4 metrów wpakował piłkę do siatki.

 

Zdaniem trenerów

Stanisław Skiba, II trener Stali Sandeco Rzeszów): - Spotkanie było ciekawe dla kibiców, bo było to co lubią czyli bramki. Rozegraliśmy taktycznie ten mecz bardzo źle. Mając wynik 1:1 i przewagę jednego zawodnika nie powinno nigdy do tego dojść, że tracimy dwie bramki. Nie mogę zrozumieć gry naszych obrońców. Jak sobie oni na to pozwolili? I stało się. Myślę, że gdyby byli rozważni i lepiej grała linia obrony i pomocy to mogliśmy ten jeden punkt wywieść.

Krzysztof Łętocha, Okocimski: - Ukłon dla zawodników, bo grając w osłabieniu strzeliliśmy bramki. A mogliśmy jeszcze więcej. Bo to co miał Smółka przy stanie 2:1 to była wyborna sytuacja. I wtedy to widowisko inaczej by wyglądało do końca. Ale trzeba się cieszyć z tych trzech punktów. Stal jest naprawdę zespołem dobrym. Miejsce, które zajmuje w tabeli nie jest odzwierciedleniem tego co gra na boisku. I to się dziś potwierdziło. My zostawiliśmy dziś naprawdę dużo zdrowia na tym boisku, aby wywalczyć te trzy punkty. Za trzy dni już kolejne spotkanie. Dobrze, że kadra jest szeroka, bo również w tym spotkaniu się potwierdziło to, że zawodnicy wchodzący z ławki  wnoszą coś więcej do gry. Strzela bramkę Baliga decydującą o tych trzech punktach.

STpilka.stal.rzeszow.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty