Spartak Charsznica - Orlęta Rudawa 5-1 (2-0)

1-0 Karolczuk 3 (karny)
2-0 Maj 28 (głową)
2-1 Karcz 60
3-1 Brustman 68 (głową)
4-1 Sadowy 81
5-1 Magiera 88
Sędziował Łukasz Wójcik.
SPARTAK: Niewiara (Szymoniak-Książek), Gabryś, Kwiecień, Kucypera, Magiera, Łojewski, Karolczuk, Maj (Brustman), Janiów (Szarek), Kurczych (Ziebro), Sadowy.
ORLĘTA: Korbiel, Baster, Tataruch, Pietruszka, Karcz, Pierzchała, Rudzki, Grzegorek, Kozieł, Żebrowski, Wach.

Spotkanie odbyło się w czwartym terminie, pierwotnie miało odbyć się 10 kwietnia i było przekładane z różnych przyczyn.

Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków gospodarzy, którzy już w 3. minucie zdobyli bramkę z rzutu karnego, którego wykonawcą był Łukasz Karolczuk. Ten zawodnik również asystował przy wszystkich pozostałych golach dla Spartaka. W I połowie przeważali juniorzy z Charsznicy, którzy w 28. minucie podwyższyli na 2-0.

Zaraz po przerwie do ataków ruszyli goście, którzy uzyskali kontaktowego gola po mocnym strzale zza pola karnego. Spartak w tym czasie kontratakował, stwarzając sobie trzy sytuacje sam na sam z bramkarzem, których nie wykorzystał Ziebro. Po strzeleniu bramki na 3-1 , gospodarze przejęli inicjatywę, której nie oddali do końca, a kolejne gole padały po ładnych akcjach zespołowych. Przed wyższą porażką gości uchronił dobrze broniący bramkarz.
kb