Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > I liga
Jestzwycięstwo, jest optymizm

Sandecja Nowy Sącz - Motor Lublin 2-0 (1-0)

1-0 Zawadzki 26 karny

2-0 Żmuda 80 (samob.)

Sędziował Radosław Trochiumiuk (Ciechanów). Żółte kartki: Fabianowski - Wojdyga, Falisiewicz, Białek. Widzów 4,5 tys.
SANDECJA:
Kozioł - Makuch, Jędrszczyk, Frohlich, Borovićanin - Skrzypek (81 Cios), Zawadzki, Stefanik, Broź (63 Chorużi) - Bania (56 Berliński), Fabianowski.
MOTOR: Mioduszewski - Falisiewicz, Maciejewski (13 Krystosiak), Żmuda, Wojdyga - Syroka, Król, Niemczyk, Iracki (55 Hempel), Popławski (55 Białek) - Oziemczuk.

Pierwsze zwycięstwo w I-ligowej historii odniosła Sandecja Now Sącz. W 3. kolejce 2-0 pokonała lubelski Motor. - Wygrana pozwoli nam na odskoczenie w tabeli i optymistyczne spojrzenie w przyszłość - cieszył się trener sądeczan Dariusz Wójtowicz.
Wygrał lepszy. Sandecja przeważała przez cały mecz, choć w drugiej połowie nieco spuściła z tonu i w strzeleniu bramki wyręczył ją obrońca gości. Z animuszu sądeczan urodziło się pierwsze trafienie. W 26. minucie w polu karnym Wojdyga przepychał Skrzypka  (pytanie czy musiał, bo chyba nic by pomocnik Sandecji w tej sytuacji nie zdziałał), za co sędzia podyktował rzut karny. Nie podszedł do niego Fabianowski, jak w meczu z Podbeskidziem, ale Zawadzki. Strzelił nie do obrony w górny róg bramki. Gospodarze podwyższyli w 80. minucie. Zapracował na bramkę Borovićanin, choć w samym trafieniu do celu wyręczył go Żmuda. Serb przeprowadził świetną akcję prawą stroną, minął dwóch rywali i strzelał ostro, a Żmuda tak nieszczęśliwie interweniował, że głową posłał piłkę do swojej bramki.
Kilkuminutowy debiut w Sandecji zaliczył 33-letni obrońca Jan Cios.
- Jeżeli mógłbym oceniać występ moich graczy, to tylko po pierwszej połowie, w której stworzyliśmy wiele ciekawych akcji. Druga część gry była słabsza w naszym wykonaniu, ale wpływ na to miało 120 minut pucharowego spotkania w Tychach. Chwała moim zawodnikom za drugą bramkę, która ugruntowała naszą przewagę - powiedział trener Sandecji, Dariusz Wójtowicz. - Odnieśliśmy historyczne zwycięstwo w I lidze, które pozwoli nam na odskoczenie w tabeli i optymistyczne spojrzenie w przyszłość.
- Gratulacje dla piłkarzy Sandecji, oni zawiesili poprzeczkę bardzo wysoko. Gospodarze zagrali twardo. Po kontuzji w 12 minucie naszego podstawoego obrońcy  Maciejewskiego, musieliśmy zmienić taktykę. Po stracie bramki goniliśmy wynik, jednak Sandecja dysponuje doświadczoną formacją obronną - mówił trener Motoru, Mirosław Kosowski. - Zabrakło nam szczęścia w tym meczu, ale Sandecja mimo wszystko była lepsza i wygrała zasłużenie. Gol na 0-2 nas dobił , ale mimo porażki jestem zadowolony z gry zespołu. Czy podam się do dymisji? Mnie się dobrze pracuje z zespołem. Szykowaliśmy się do gry w II lidze, 23 lipca okazalo się, że zagramy w pierwszej. Gdyby kasa w klubie byla pełna, zawodnicy byliby lepsi.

Jano Frohlich: Sprostamy oczekiwaniom naszych kibiców



Kapitan Sandecji Nowy Sącz, Jano Frohlich po zwycięskim spotkaniu przeciwko Motorowi Lublin przyznał, że jego drużyna walczyła o każdy metr boiska. - Po porażce w Świnoujściu chcieliśmy się zrehabilitować przed naszymi kibicami - oświadczył Frohlich. - Wiedzieliśmy, że Motor będzie ciężkim rywalem, nie odstawialiśmy nogi. Cieszymy się ze zwycięstwa i chcemy sprostać oczekiwaniom naszych kibiców.

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty