Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > I liga
Znicz zgasił Sandecję2010-03-28 20:13:00

Znicz Pruszków powstrzymał połykającą wiosną kolejnych rywali Sandecję, pokonując ją na swoim boisku 1-0. Goście do szturmu zerwali się w ostatnich minutach drugiej połowie, wcześniej prezentowali się słabiej niż w dotychczasowych występach wiosną.


Znicz Pruszków - Sandecja Nowy Sącz 1-0 (0-0)

1-0 Biliński 54
Sędziował Erwin Paterek z Lublina. Żółte kartki: Osoliński, Wojciechowski, Rackiewicz -  Berliński, Jędrszczyk. Widzów 1200.
ZNICZ: Bieniek – Zaborowski, Rybaczuk, Klepczarek, Jędrzejczak - Osoliński, Kasperkiewicz, Wojciechowski (76 Rackiewicz), Piesio (83 Falkowski) - Feliksiak, Biliński (79 Kawa).
SANDECJA: Różalski - Makuch, Zbozień, Jędrszczyk, Borovićanin -  Berliński (77 Janik) - Bębenek, Urban, Gawęcki -  Jonczyk (63 Hlousek) - Kmiecik (72 Bania).

 

To była trudna kolejka dla zespołów z czołówki tabeli. Poczuli to obaj łódzcy pierwszoligowcy, Pogoń Szczecin, Górnik Zabrze,  poczuła i Sandecja. Znicz dobrze się do meczu z nią przygotował, grał mądrze, uważnie, więc goście nie mogli rozwinąć skrzydeł w ataku. Szturm pod koniec meczu nie dał sądeczanom choćby wyrównującej bramki. Kilka akcji, które próbowali zawiązać Urban z Bębenkiem, w stosownych momentach przerywali gospodarze. Nie przynosiły też powodzenia próby podejmowane przy stałych  fragmentach, ani dryblingi, którymi próbował się przedostać przed bramkę Kmiecik. W pierwszej połowie pod bramką Różalskiego też parę razy robiło się gorąco. Gospodarzom brakowało precyzji.

Najważniejsza w meczu okazała się 54 minuta. Zaborowski przymierzył z dystansu w poprzeczkę, do dobitki pośpieszył Biliński i na raty pokonał Różalskiego.

Druga połowa nie wystarczyła Sandecji do odrobienia straty, choć próbowała na różne sposoby. Szans szukał jeszcze Znicz, ale już nie zmusił bramkarza gości do kapitulacji.




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty