Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > I liga
Postrach Sandecji przyjeżdża z KSZO do Nowego Sącza2009-10-10 10:25:00

W wielkie kłopoty wpadnie dziś Sandecja, jeśli nie wygra z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski w 14. kolejce I ligi. Wprawdzie gra u siebie (początek meczu o godz. 15), gdzie nikt jej jeszcze nie pokonał, ale za to z drużyną trenera Roberta Kasperczyka, który jeszcze jako trener małopolskich drużyn umiał znajdywać sposoby na pokonywanie sądeczan.


Można przywołać na poparcie tej tezy nawet ostatni mecz z Sandecją prowadzonego przez Kasperczyka w ubiegłym sezonie Górnika Wieliczka, który wiedząc już o tym, że wycofa się z rozgrywek po sezonie, potrafił walczącą o awans Sandecję, wzmocnioną już zawodnikami Kmity, pokonać na jej terenie.


- Przez ostatnie trzy lata, jak jeździłem do Nowego Sącza z Górnikiem Wieliczka, to trzy razy wygrywaliśmy. W związku z tym zarówno Górnik jak i moja osoba nie jesteśmy tam najmilej wspominani... - śmieje się Robert Kasperczyk. - Wydaje mi się, że w jakiś tam sposób znam drużynę Sandecji, znam również od lat trenera Wójtowicza, bo potykaliśmy się niejednokrotnie i w juniorach i w seniorach. Wiem na co ten zespół stać, natomiast my też mamy swoje atuty. Chłopcy mają najcenniejszy skarb w sobie, a mianowicie pewność siebie. Wiedzą już, że ta liga absolutnie nie jest nam straszna.


Rzeczywiście jego zespół poczyna sobie bez strachu, po wielkiej wpadce z Wartą Poznań w 5. kolejce (0-6) szybko pozbierał siły i w następnych meczach pokonał Dolcana Ząbki i zremisował w Łodzi z Widzewem, ma także na koncie wygrane z Podbeskidziem i w ostatniej kolejce z Flotą. Na to spotkanie piłkarze KSZO wyszli z opóźnieniem, protestując tak przeciwko zaległościom finansowym, ale nie przeszkodziło im to w odniesieniu zwycięstwa 2-0.


Kasperczyk docenia dzisiejszego rywala: - Jest najciekawszym zespołem tej ligi, bo wszystkie swoje punkty i wszystkie 18 bramek zdobył na własnym boisku. To na pewno budzi szacunek. My jedziemy do Nowego Sącza w dniu meczu, co na pewno nie jest komfortową sytuacją, ale nie jest to aż taka odległość, by podchodzić do tego sceptycznie. Na Widzew też jechaliśmy w dniu meczu i zagraliśmy tam fajne zawody. Trzeba zwrócić uwagę na grę skrzydłami, przede wszystkim na Bębenka, który ma bardzo dużą łatwość gry jeden na jeden. Trzeba zwrócić uwagę na Aleksandra, który jest szybkim, ruchliwym napastnikiem z przeszłością na boiskach ekstraklasy. Grają trzema środkowymi pomocnikami, co też daje nam do myślenia. Wydaje mi się jednak, że mają na tyle słabych punktów, że możemy to spokojnie zdyskontować.
Goście zagrają dziś bez Adama Cieślińskiego, który złamał rękę, gospodarze bez kontuzjowanego Piotra Bani i kadrowicza Michała Jończyka.

 

BOS/www.kszo.net.pl




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty