Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > A klasa (Wieliczka)
Gdovia zaszachowała ofensywę Wiślanki2011-04-04 18:16:00

Gdovia Gdów – Wiślanka Grabie 1-1 (0-1)

0-1 R. Trawiński 25
1-1 Kasprzyk 65

Mecz odbył się 3.04.2011.
GDOVIA: Pasiut – Kaleta (60 Szostak), Karcz, Strojek, Mierzeński – Hodor, Kasprzyk (80 Piwowarczyk), Pałka, Augustyniak (80 Ponisz) – Kupiec (46 Wąsowicz), Stawarz.
WIŚLANKA: Techmański – Płocha, Kutaj, Hiller, P. Trawiński – Kroczek, Mroczka, Zięba, Gajda – Sysło, R. Trawiński.

Pierwsza połowa to z obu stron pokaz bardzo ostrożnego, defensywnego futbolu, a walka toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Mniej uważni byli gospodarze, którzy w 25. minucie dopuścili do groźnej kontry. Po podaniu Mroczki R. Trawiński zwiódł dwóch obrońców i bramkarza, po czym strzelił do pustej bramki. Chwilę później strzał gości z dystansu wybronił Pasiut.

W drugiej połowie mecz stał się bardziej widowiskowy, a to za sprawą lepiej wyglądających motorycznie gospodarzy, którzy mocno podkręcili tempo, raz za razem atakując. Sporadyczne akcje walczących o awans gości rozbijały się na 20. metrze od bramki Pasiuta. W 55. minucie Stawarz przeprowadził rajd prawą stroną boiska, posłał piłkę wzdłuż 5. metra, a ta podskoczyła tuż nad nogą nie pilnowanego Wąsowicza, mającego przed sobą pustą bramkę. 10 minut później bardzo aktywny Wąsowicz przegrał pojedynek jeden na jeden z Techmańskim, a zbyt krótko wybita przez obrońcę piłka trafiła na 25. metr, gdzie został sfalowany jeden z gospodarzy. Z rzutu wolnego uderzył Augustyniak, piłka w zamieszaniu trafiła do Pałki, ten podał do Kasprzyka, który płaskim strzałem dał gospodarzom remis. Jeszcze w 85. minucie świetną okazję dla gdowian miał Hodor, ale w sytuacji sam na sam lepszy był Techmański.

- Dobry start w rundzie jest tym bardziej dla nas ważny, że trudno sobie wyobrazić gorszy układ spotkań niż ma Gdovia w jej pierwszej części. Zespół jest w przebudowie, w zdecydowanej większości opiera się na młodych zawodnikach, którzy pracują na swoje nazwiska, uczą się ze sobą współpracować i najważniejsze – wszyscy grają tu dla frajdy. Nie licząc dwóch momentów nieuwagi, dobrym ustawieniem zaszachowaliśmy najlepszą ofensywę ligi. A to, co znaczą frekwencja i praca podczas zimowych przygotowań, pokazała druga połowa meczu - podsumował trener Gdovii, Łukasz Włodarczyk.

G




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty