Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > A klasa (Wieliczka)
Dziewięć goli Garbarni w Woli Batorskiej!2011-06-15 19:35:00 JC

Piłkarze Garbarni byli o jeden gol od dwucyfrówki w finałowym meczu o Puchar Polski okręgu krakowskiego. Brązowi ostatecznie pokonali w Woli Batorskiej miejscowy A-klasowy zespół Batorego aż 9-0 (3-0)!


Wynik mógł być wyższy, ale bardzo dobrze bronił bramkarz Batorego - Kuś.

Tym samym dla Batorego zakończyła się piękna pucharowa przygoda. Przypomnijmy, że w drodze do finału wyeliminował on m.in. III-ligowe drużyny Górnika Wieliczka i Dalinu Myślenice.

Garbarnia spotka się teraz w małopolskim półfinale Pucharu Polski z Przebojem Wolbrom, który triumfował w Małopolsce Zachodniej. W drugim półfinale Limanovia Limanowa zmierzy się z Unią Tarnów. Mecze zaplanowano na 29 czerwca, zaś finał odbędzie się 3 lipca 2011.

PP - finał w okręgu krakowskim (podokręgi Kraków, Myślenice, Wieliczka)

Batory Wola Batorska - Garbarnia Kraków 0-9 (0-3)

0-1 Kalemba 8
0-2 Chodźko 32
0-3 Przeniosło 34
0-4 Chodźko 57
0-5 Kalemba 65
0-6 Przeniosło 77
0-7 Chodźko 78
0-8 Kawaler 80
0-9 Kasprzak 81

Sędziowali: Maciej Koster oraz Magdalena Syta i Łukasz Marek (Kraków). Żółta kartka Mateusz Siedlarz. Widzów 400.
BATORY: Kuś - Pawełek (72 R. Strojek), Bursa, Kolarz, Gorycki, Trybuch, G. Strojek (46 Siwek), Suder (46 Stolarz), Godyń, Szeleś, Gulis (84 Biernat).
GARBARNIA: Żylski - Mateusz Siedlarz (46 Zelek), Haxhijaj, Pluta, Schacherer, Sepioł (73 Piechówka), Marcin Siedlarz (46 Kasprzak), Kalemba, Przeniosło, Chodźko, Kozieł (66 Kawaler).

W zdaniu, że mimo wyniku 0-9 absolutnie najlepszym zawodnikiem Batorego był bramkarz Krzysztof Kuś, kryje się cała i zarazem goła prawda. Dziś nie miała drużyna prowadzona przez Andrzeja Targosza żadnych szans na uniknięcie klęski. Różnica poziomów obu drużyn wynosiła kilka pięter. Po prostu.

Tydzień po awansie do II ligi Garbarnia przyjęła jak najbardziej słuszne założenie, że nadal trzeba grać z fasonem. I nawet absencja zdecydowanie najgroźniejszego snajpera „Brązowych”, Bartosza Praciaka, nie miała najmniejszego wpływu na nadzwyczaj wysokie wypełnienie strzeleckich powinności. Tymoteusz Chodźko ustrzelił hat trick, Krzysztof Kalemba i Adam Przeniosło - dublety, ostatni akcent postawiła młodzież, czyli Paweł Kawaler i Bartłomiej Kasprzak.

Wór z bramkami otworzył Kalemba, finalizując ładną akcję Sebastiana Sepioła z Marcinem Siedlarzem. W 32. minucie Chodźko ulokował piłkę blisko prawego słupka bramki Kusia. Za moment wpisał się na listę Przeniosło, nieuchronnie finalizując współpracę Krzysztofa Kozieła z Marcinem Siedlarzem. Ten dorobek śmiało mógł być większy (efektowne obrony przez Kusia strzałów Kalemby, przelobowanie bramki głową przez Marcina Siedlkarza, zmarnowanie przez Kozieła „setki”, trochę niecelne strzały tegoż zawodnika i Przeniosły).

Batory był najgroźniejszy, gdy po zagraniu Rafała Gulisa płasko uderzał Tomasz Godyń, ale Krzysztof Żylski sparował piłkę na korner. Raz, po ucieczce Gulisa prawą flanką, wyjaśnił sytuację Gientijan Haxhijaj. Także Gulis strzelał obok celu.

Po przerwie ogromna różnica zamieniła się w istną przepaść. Wprawdzie Kozieł jakimś cudem nie trafił do siatki po sparowaniu przez Kusia strzału Kasprzaka, ale sekundy później Chodźko pewnie wykorzystał okazję. Kuś znów pięknie obronił „bombę” Kalemby i odetchnął z z ulgą, kiedy ten sam gracz znakomicie lobował z 40 metrów i piłka nieznacznie minęła słupek.

W 65. minucie padł bez wątpienia gol meczu, zresztą skrajnie jednostronnego. Kalemba przepięknie wypalił z półobrotu i „nie było co zbierać”... Interesujące, że oba gole strzelił pomocnik Garbarni prawą nogą, a to rzadkość. Na 6-0 dla Garbarni łatwo podwyższył Przeniosło, dzięki idealnej asyście Kasprzaka. Z kolei przy skutecznym lobowaniu Kusia skorzystał Chodźko z podania Kalemby. W tzw. międzyczasie szansę debiutu w seniorach Garbarni otrzymał junior Adrian Piechówka.

W 80. minucie Kasprzak zagrał głową do Kawalera, ten również głową zrobił swoje. Nader efektowną klamrą spiął mecz Kasprzak, Dając pod bramką rywali techniczny pokaz jak się patrzy. „Dycha” nie padła tylko dlatego, że Kuś w niemal beznadziejnych, względnie bardzo trudnych sytuacjach zneutralizował dwie próby Kawalera i jedną Chodźki.

Bez wątpienia bardzo efektowny występ drużyny Krzysztofa Szopy. Natomiast klub, któremu prezesuje Piotr Iwulski warto pocieszyć przypomnieniem, że przed dzisiejszą katastrofą przeżywała Wola Batorska piękne chwile w Pucharze Polski. Zatem naprawdę warto było...


JC
bg1.jpg
bg2.jpg
bg3.jpg
bg4.jpg
bg5.jpg
bg6.jpg
bg8.jpg
bg9.jpg
bg10.jpg
bg11.jpg
bg12.jpg
bg13.jpg
bg15.jpg
bg16.jpg
bg17.jpg
bg19.jpg
szopa.jpg
targosz.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty