Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > A klasa (Kraków I)
Semper trafił bezpośrednio z kornera , ale w Zelkowie jest Para2009-11-09 00:57:00

JKS Zelków - Dąbski Kraków 5-0 walkower

Na boisku 5-2 (1-2)

1-0 Skotnicki
1-1 Ślusarczyk
1-2 Semper (bezpośrednio z rzutu rożnego)
2-2 Para
3-2 Para
4-2 Satała
5-2 Stawiarski
ZELKÓW
: Schneider (Malec)- Wojtyga, Brożek (Kowalik), Radwanek- Para, Cieloch, Malina (Satała) Skotnicki, Sieprawski- Chachlowski, Wojdała.

 

Bardzo pechowo rozpoczął się ten mecz dla zespołu z Dąbia. Już w 1. minucie do bramki krakowian trafił Skotnicki. Jeszcze przed przerwą goście odrobili stratę z nawiązką i po pierwszej połowie jedną bramką  prowadzili. Drugą część meczu kończyli jednak w złych nastrojach.

 

Zelków w pierwszych 45 minutach był częściej przy piłce, ale goście groźnie kontratakowali, a największe niebezpieczeństwo pod bramką stwarzali po stałych fragmentach gry. Z wolnego próbował dwukrotnie Semper, ale Schneider był na posterunku. Kolejny stały fragment gry przyniósł powodzenie - z prawej strony boiska piłkę doskonale w pole karne wrzucił ponownie Semper, zmusił do błędu Schneidera, a odbita przez niego piłkę mocno dobił Ślusarczyk. W końcówce pierwszej połowy ponownie w roli głównej wystąpił Semper. Wykonując rzut rożny tak mocno podkręcił piłkę, że ta wpadła bezpośrednio do bramki Zelkowa. Piękne uderzenie i na pewno nieprzypadkowe.


W drugiej połowie w bramce Zelkowa Schneidera zastąpił Tomasz Malec. Miejscowi wyszli na drugą połowę zmobilizowani. Od początku ruszyli z impetem na bramkę krakowian, ale to oni wyprowadzili dobrą kontrę i mogło być 1-3. Przytomnie w bramce zachował sie Malec. Zelków opanował środek pola za sprawą Cielocha i Pary i juz za moment ten drugi doprowadził do remisu. Kwadrans później ponownie dał o sobie znać Para, najlepszy zawodnik Zelkowa w tym meczu. Tym razem po pięknej akcji huknął z pierwszej piłki z 30 metrów i doświadczony Dębski nie miał szans - uderzenie było w sam róg i do tego naprawdę bardzo mocne.


Utrata korzystnego wyniku rozwścieczyła zawodników z Dąbia. Wyprowadzali groźne kontry, czego efektem było kilka rzutów wolnych z okolic pola karnego. Żadne jednak uderzenie nie przyniosło gola. Większą skutecznością wykazali sie gospodarze. W zespole nastąpiło kilka zmian i to przyniosło efekt w postaci dwóch goli. Najpierw  akcję zespołu zakończył Satała, ktory mógł powiększyć dorobek strzelecki, ale tego dnia piłka wyjątkowo mu „nie siedziała”. Wynik spotkania ustalił świeżo wprowadzony Stawiarski, któremu futbolówkę doskonale wyłożył Chachlowski.
Piłkarze obu drużyn stworzyli dobre, widowisko a bramek mogło wpaść o wiele więcej niż siedem.

TOM

 

Wynik spotkania został zweryfikowany jako walkower 5-0 dla Zelkowa. W zespole Dąbskiego zagrał Mirosław Kłak, który powinien był pauzować jeszcze jeden mecz za czerwoną kartkę.
st




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty