Tarnovia Tarnów - MKS Trzebinia-Siersza 6-3 (3-3)

Gole dla Tarnovii: Jaworski 2, Mleczko 2 (1 z karnego), Kapustka (karny), Ludwa
TARNOVIA: Michałek (41 Wiśniewski) - Dulian (63 Furman), Rydlakowski, Mącior, Wojnarowski - Ludwa (62 Nowak), Ziaja, Kapustka (69 Kras), Kowal (61 Szatko) - Jaworski (69 Kuczek), Mleczko.

Początek spotkania w wykonaniu gospodarzy nie był najlepszy. Przyjezdni prowadzili 2-0 i 3-2, jednak zdeterminowani zawodnicy "Tovii" zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i zdobyć cenne 3 punkty. Goście otrzymali 2 czerwone i 6 żółtych kartek, tarnowianie tylko 4 żółte.

Spotkanie o tzw. "sześć punktów" zakończyło się bardzo ważnym zwycięstwem podopiecznych Krzysztofa Świerzba. Zaczęło się niekorzystnie dla gospodarzy. Wystarczyła chwila dekoncentracji, a już na początku Michałek musiał wyjmować piłkę z siatki. Po centrze z rzutu rożnego nie pilnowany zawodnik gości "wleciał" wraz z futbolówką do bramki. Juniorzy "Tovii" nie zdążyli się otrząsnąć po straconej bramce, a już przegrywali 0-2, po "główce" z zerowego kąta.

Mimo że bramki strzelali goście, więcej z gry mieli tarnowianie. Po jednej z ofensywnych akcji Jaworski uderzył tak, że bramkarz przyjezdnych odbił piłkę przed siebie; dopadł do niej Kapustka i byłby trafił do siatki, gdyby jeden z obrońców gości nie złapał jej ręką. W efekcie zobaczył czerwoną kartkę, a sędzia wskazał na "wapno". Po chwili Kapustka pewnym strzałem z 11 m w prawy róg zdobył bramkę kontaktową. "Tovia" dostała wiatr w żagle i wyrównała za sprawą Jaworskiego, po dograniu Ziai na czyste pole.

Kiedy wydawało się, że kolejna bramka dla gospodarzy jest kwestią czasu, po raz kolejny tarnowianie musieli gonić wynik. Za sprawą kolejnego prezentu defensywy gospodarzy, zawodnik z Trzebini znalazł się sam na sam z Michałkiem i nie dał mu żadnych szans. Miejscowi wyrównali tuż przed przerwą - po wrzutce Ziai z kornera i "główce" Ludwy.

Na II połowę juniorzy "Tovii" wyszli bardzo zmotywowani. Wkrótce po akcji Kapustki i Mleczki piłkę do siatki dobił Jaworski. Strzelec bramki po chwili nie wykorzystał sytuacji "sam na sam", ale niebawem został sfaulowany w szesnastce i Mleczko zdobył z karnego bramkę na 5-3. Wynik został ustalony po dalekim wybiciu piłki przez Wiśniewskiego, po którym Mleczko znalazł się oko w oko z bramkarzem i nie zmarnował szansy. W końcówce drugą żółtą kartkę, w konsekwencji czerwoną, zobaczył jeszcze jeden zawodnik trzebinian.

www.juniorzymlodsitarnovii.futbolowo.pl