Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Juniorzy młodsi > Małopolska Liga JM
Radość umiarkowana...2012-05-03 14:54:00

MLJM: Garbarnia Kraków - Hutnik Kraków 2-1 (1-1)

1-0 Chmura 10
1-1 Judka 37
2-1 Torba 48
Sędziowali: Grzegorz Jabłoński oraz Tomasz Adamczyk i Sławomir Gątkiewicz. Żółte kartki: Kokoszka - Dziubas.
GARBARNIA: Zawartka - Zegarek, Gawor, Dolczak, Matyasik, Kozak, Chmura, Budek, Kozik, (76 Litwin), Gigoń (49 Kokoszka), Torba (59 Buksa).
HUTNIK: Siwiecki (41 Bartyzel) - Kawa (50 Zieliński), Stopka (50 Prochwicz), Gruca, Śwituszak, Dudek (60 Bogacz), Serafin, Dziubas, Bębenek, Judka, Łucarz.

Trener Stanisław Śliwa wcale nie ukrywał, że szczęście stało tym razem murem za juniorami młodszymi Garbarni. Ale też był usatysfakcjonowany postawą jego piłkarzy, którzy z ogromną ambicją odpierali zmasowane ataki Hutnika. I w końcu doczekali się końcowego gwizdka, choć oczekiwanie nań dłużyło się prawie w nieskończoność...

Hutnik zaatakował agresywnie zaraz na początku meczu. Po dośrodkowaniu z kornera i w kolosalnym zamieszaniu najpierw Matyasik wybił piłkę głową z linii bramkowej, zaś dobitka wylądowała na poprzeczce. Za to w 10. minucie skapitulował Siwiecki. Zaczęło się od odebrania piłki w środkowej strefie boiska przez Chmurę. W akcję włączył się Torba, ale po odbiciu się od obrońcy Hutnika futbolówka wróciła pod nogi Chmury, który trafił do siatki. Chwilę później wspomniany duet znów stworzył zagrożenie pod bramką Hutnika, ale po strzale Chmury piłka minęła słupek.

W 37. minucie goście za sprawą Judki doprowadzili do remisu. Sekundy później, za faul popełniony przez Gawora, arbiter słusznie podyktował jedenastkę dla Hutnika, ale Judka tym razem nie stanął na wysokości zadania. Piłka kopnięta z 11. metra uderzyła w słupek, przeszła wzdłuż linii bramkowej, lecz w siatce ostatecznie nie wylądowała.

Garbarnia ponownie była na plusie już po rozpoczęciu drugiej połowy. Gigoń prostopadle zagrał do Torby, który przytomnym strzałem trafił do celu. Podrażniony w ambicjach Hutnik przeszedł do zdecydowanej ofensywy. Ogromnie jednak istotną okolicznością było to, że Garbarze mieli Zawartkę. Spisywał się on między słupkami znakomicie. Bronił skutecznie i zarazem bardzo pewnie w kilku nader groźnych sytuacjach. Zawartka jednoznacznie dawał do zrozumienia swoim kolegom, że jest prawdziwą ostoją w bramce. Że dzięki niemu zdecydowanie łatwiej będzie można przetrwać niebezpieczne momenty. Zepchnięta do głębokiej obrony Garbarnia kontratakowała rzadko, ale i tak mogłaby się pokusić o trzeciego gola, gdyby w układzie „2-1” podanie do idealnie ustawionego partnera było adresowane po ziemi, a nie górą.

- Nasza radość z cennego zwycięstwa jest jednak umiarkowana, bo krótko przed końcem meczu nadeszła smutna wiadomość o śmierci ojca naszego kierownika, Krzysztofa Torby. Mimo to dotrwał przy drużynie, w której gra jego syn, Grzegorz, do ostatniego gwizdka. W tych bardzo trudnych chwilach jesteśmy myślami przy Krzyśku i Grześku - powiedział Stanisław Śliwa.

cbst


73.jpg
4.jpg
9.jpg
14.jpg
15.jpg
18.jpg
19.jpg
25.jpg
29.jpg
40.jpg
44.jpg
47.jpg
51.jpg
58.jpg
61.jpg
62.jpg
68.jpg
74.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty