Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2011/2012 > Seniorzy > B klasa (Myślenice)
Mądra gra piłkarzy z Jawornika

Górki Myślenice - Jawor Jawornik 1-2 (0-1)

0-1 Ł. Zając 35
1-1 Plewa 73 (karny)
1-2 Ł. Zając 84
Sędziował Ł. Wójtowicz. Żółte kartki: Bujas, Kapera, Pilch – M. Łapa I, M. Łapa II, Piskorz.
GÓRKI: Płatek - Pilch, Banowski, Ptasiński, Plewa (87 Sawicki) - D. Zając, Szlachetka, Bujas (51 Kapera), Wojtycza - M. Obierzyński (71 Łętocha), Ulman.
JAWOR: Ocetkiewicz – J. Woźniak, M. Łapa I, M. Łapa II, S. Woźniak – Bartosz (69 Sebastian Łapa), Piskorz, Stanisław Łapa (88 J. Podoba), Hyla – Zając, K. Podoba.

Jawor mógł rozpocząć spotkanie z wysokiego "C", ale Ł. Zając przegrał pojedynek oko w oko z Płatkiem. Gospodarze, którzy legitymowali się przed tym meczem serią trzech zwycięstw, odpowiedzieli w 9. minucie. M. Obierzyński kąśliwie uderzył z 20 m, lecz Ocetkiewicz wyłapał ten strzał na raty.

Przez pierwszy kwadrans gra była wyrównana, a tempo meczu mogło się podobać. W 16. minucie Hyla dostał podanie w "uliczkę" od Ł. Zająca, strzelił w pełnym biegu z 16 m, ale bramkarz nogami zastopował futbolówkę. Od tego momentu zaczęła się rysować przewaga agresywnie i ambitnie grających gospodarzy. Efektem były dwie bardzo dobre sytuacje. W 21. minucie Ulman w ostatniej chwili został zablokowany przez S. Woźniaka, a do bramki miał 7 metrów. W 23. minucie Wojtycza główkował w poprzeczkę z 11 m. Chwilę później bramkarza Jaworu z rzutu wolnego postraszył jeszcze D. Zając, ale piłka przeszła minimalnie nad poprzeczką.

Jawor od czasu do czasu kontratakował, lecz do 35. minuty defensywa Górek radziła sobie dobrze z rozbijaniem akcji gości. Wtedy właśnie Piskorz zagrał w swoim stylu długą piłkę w pole karne, Ł. Zając wyprzedził obrońcę i strzelił w "długi" róg pokonując desperacko interweniującego Płatka. 4 minuty później Górki miały idealną szansę na wyrównanie, pogubiła się obrona Jaworu, czego efektem było podanie do Wojtyczy, który jednak po raz drugi w tym meczu trafił w poprzeczkę.

Druga połowa zaczęła się od szturmu Górek i... idealnej okazji bramkowej dla Jaworu. K. Podoba odebrał piłkę obrońcy, zagrał do Ł. Zająca, ale ten - naciskany przez wybiegającego bramkarza - nie trafił w bramkę z ostrego kąta. Gospodarze dążąc do wyrównania praktycznie nie schodzili z połowy Jaworu, nie mogąc przebić się pod bramkę próbowali strzałów zza pola karnego, jednak rutynowany Ocetkiewicz nie dał się zaskoczyć. Jawor w tym czasie stworzył sobie w zasadzie tylko jedną dobrą okazję, po dośrodkowaniu Hyli strzelał Bartosz, piłkę po drodze trącił jeszcze Ł. Zając, lecz Płatek po raz kolejny pewnie wyłapał to uderzenie.

W 71. minucie gospodarze wreszcie zaskoczyli defensywę przyjezdnych, Ulman dostał prostopadłe podanie między obrońców i składając się do strzału został sfaulowany przez S. Woźniaka. Sędzia słusznie podyktował rzut karny, a kapitan Górek Plewa pewnym strzałem z 11 m w prawy róg wyrównał stan meczu. Wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem, ale to Jawor wreszcie zagrał odważniej i już w 77. minucie Hyla miał szansę na przywrócenie prowadzenia. Pomocnik Jaworu dostał podanie od Zająca na wolne pole, strzelił nad wybiegającym bramkarzem, jednak ciut za mocno i piłka przeleciała nad poprzeczką.

Co się odwlecze... W 84. minucie fatalny błąd przy wyprowadzaniu piłki z "piątki" popełnili obrońcy gospodarzy, K. Podoba przejął futbolówkę, zagrał natychmiast do Zająca, a ten bez namysłu strzelił obok słupka poza zasięgiem ramion Płatka.

Końcówka była bardzo emocjonująca, gospodarze rzucili się do ataku, ale Jawor mądrze oddalał grę od własnego pola karnego. Najwięcej zamieszania pod bramką Ocetkiewicza było po rzutach wolnych, jednak groźnego strzału w tzw. światło bramki już miejscowi nie oddali.

globusnc

www.jaworjawornik.futbolowo.pl

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty