Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Hokej > Wiadomości hokej
Hokeiści Unii w półfinale Pucharu Polski2010-12-07 21:35:00

Aksam Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie 3-4 (1-0, 2-2, 0-2)

1-0 Wojtarowicz - Gallo - Jaros (10:58 w przewadze)
2-0 Zatko - Rziha (27:33)
2-1 Danieluk - Lipina Furo (30:35, w przewadze)
3-1 A. Kowalówka - Jaros - Jakubik (31:34)
3-2 Lipina - Furo - Rimmel (35:23 w przewadze)
3-3 Furo - Lipina (42:28, w przewadze)
3-4 Lipna (59:03, w podwójnej przewadze)

Sędziowali: Przemysław Kępa z Nowego Targu oraz Kubiszewski i Młynarski z Katowic. Kary: 16 - 12 minut. Widzów 400.
UNIA: Witek - Gallo, A Kowalówka, Wojtarowicz, Jakubik, Jaros (6) - Zatko, Gabryś (2), Krajci, Modrzejewski (2), Rziha (2) - Dronia (2), Piekarski (2), Radwan, Stachura, Sękowski oraz Bibrzycki.
JKH GKS: Kosowski - Górny, Rimmel, Danieluk, Lipina, Furo (2) - Dąbkowskin(2), Galant (2), Bordowski, Słodczyk (2), Kulas - Pastryk, Labryga (4), Kiełbasa, Szczurek, Bernacki - Mackiewicz, Kąkol, Ciupa.

Niewiele brakowało, a oświęcimianie roztrwoniliby dwubramkową zaliczkę z pierwszego meczu i o awansie decydowałaby dogrywka. Goście byli niej bardzo blisko, bo do perfekcji opanowali grę w liczebnej przewadze, wykorzystując seryjne wykluczenia Unii.
Najpierw, w 53 min, Unia przez ponad półtorej minuty grała w podwójnej przewadze, ale nie znalazła sposobu na dobrze usposobionego Kamila Kosowskiego.
W 58.10 s do odpoczywającego Marcina Jarosa dołączył Jerzy Gabryś, a w boksie kar gości przebywał Marcin Słodczyk, jastrzębianie wzięli czas i wycofali bramkarza, zyskując podwójną przewagę. Opłaciło się, bo na 57 s przed ostatnią syreną Przemysław Witek po raz czwarty wyjął krążek z siatki i gościom brakowało jednego trafienia do doprowadzenia do dogrywki.

Okazja ku temu trafiła się w 59:44 s, kiedy bezmyślną karę zarobił Rziha, i Unia znowu miała o dwóch zawodników mniej, bo po stracie czwartej bramki tylko jedna z wcześniejszych kar została skasowana. Trener jastrzębian ponownie wycofał bramkarza i goście mieli o trzech zawodników więcej na lodzie. Jednak wznowienie wygrał Robert Krajci, wycofując krążek za bramkę do Mirosława Zatki, który oswobadzającym rollingiem wybił krążek z tercji obronnej Unii. - Chyba przed meczem pomyśleliśmy sobie, że jakoś pokonamy jastrzębian, a tym przekonaniu utwierdziło nas chyba dwubramkowe prowadzenie - tłumaczył po meczu Miroslav Zatko, słowacki obrońca w barwach Unii, który zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach oświęcimskiego klubu.

- Byliśmy po serii ciężkich spotkań, które po raz kolejny kończyliśmy na dwie piątki, więc ubytek sił był widoczny. Jednak cel jest najważniejszy, czyli awans do turnieju finałowego rozgrywek o hokejowy Puchar Polski - podsumował Ladislav Spisiak, trener Aksamu Unia.

- Nieźle rozpoczęliśmy, ale po stracie pierwszej bramki nasza gra siadła - ocenił Jirzi Reznar, trener jastrzębian. - Odrodziliśmy się w ostatniej odsłonie. Wypada żałować pierwszej porażki, bo choć u siebie polegliśmy w minimalnych rozmiarach, bo 0-2, to jednak właśnie tamten mecz przesądził o tym, że pucharowa przygoda już się dla nas skończyła.
Jacek Filus

***
W drugim dzisiejszym meczu:
GKS Tychy - KS Toruń HSA 13-1 (5-0, 6-1, 2-0)





więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty