Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Hokej > Wiadomości hokej
Hokejowy Puchar Polski: 5 goli Kostucha dla Cracovii2010-09-28 21:40:00 AnGo

We wtorkowy wieczór rozegrano kolejne mecze grupowe w ramach hokejowego Pucharu Polski. Niespodzianek nie zanotowano, a cechą charakterystyczną była mała ilość kibiców na trybunach. Już kolejny rok odbywają się rozgrywki, które są traktowane jako zło konieczne. Czy to jednak kogoś obchodzi?


Aksam Unia Oświęcim - Naprzód Janów 7-3 (3-1, 3-0, 1-2)

1-0 Gallo - Klisiak - A. Kowalówka (5.43)
2-0 A. Kowalówka - Klisiak - Tabaczek (8.25, w przewadze)
2-1 Kogut Jóźwik (11.24, w przewadze)
3-1 Połącarz - Radwan - S. Kowalówka (19.13, w przewadze)
4-1 Gabryś - Piekarski - Radwan (26.44)
5-1 Jakubik - A. Kowalówka - Klisiak (29.16)
6-1 Bibrzycki - Żogała - A. Kowalówka (39.09, w przewadze)
7-1 Sękowski - Rziha - Modrzejewski (48.16)
7-2 Kogut - Jóźwik - Petrina (51.10, w przewadze)
7-3 Urbańczyk - Pohl (51.50, w przewadze)

Sędziował Tomasz Radzik z Krynicy. Kary: 14 (w tym kara techniczna) - 30 minut (w tym 10 dla Sośnierza za atak na głowę przeciwnika). Widzów 450.
UNIA: Witek - Gabryś, Piekarski; Sękowski, Modrzejewski, Rziha - Gallo (2), A. Kowalówka (2); Klisiak, Tabaczek, Wojtarowicz - Połącarz, Kasperczyk (2), Radwan, S. Kowalówka, Jakubik - Piotrowicz, Stachura (2), Adamus (2) oraz Żogała (2), Bibrzycki.
NAPRZÓD: Jakubowski (od 29.17. M. Elżbieciak) - Kurz (2), Urbańczyk; Kacir, Pohl (2), Mihalik (2) - Krokosz (2), Petrina; Kogut, Jastrzębski, Jóźwik - Działo (2), Kulik; Sośnierz (8+10), Gryc (2), Ślusarczyk oraz Gralich, Podsiadlik, Domiczewski (2).

W grupie II rozgrywek o hokejowy Puchar Polski rozpoczęła się runda rewanżowa i oświęcimianom udał się rewanż za wyjazdową porażkę po karnych 4-5, choć oświęcimianie prowadzili w Janowie po dwóch tercjach 3-1.
Tym razem oświęcimskich napastników zawstydził obrońca Adrian Kowalówka, który nie tylko strzelił bramkę, ale trzykrotnie asystował, a w 37 min znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale tym razem trafił w niego. - Chcieliśmy ten mecz rozegrać najmniejszym nakładem sił i to nam się udało - powiedział po meczu oświęcimski obrońca. - Wypada mi się tylko cieszyć, że co uderzę na bramkę rywali, to krążek wpada do siatki. Oby tak było jak najdłużej. Pucharowe spotkanie już za nami i teraz koncentrujemy się już na piątkowej ligowej potyczce z Zagłębiem.
- Niby strzeliliśmy siedem goli, ale nasza skuteczność wciąż pozostawia wiele do życzenia - Ladislav Spišiak, trener Aksamu, mówiąc te słowa załamywał ręce. - Sam tylko Łukasz Sękowski mógł zdobyć cztery bramki więcej. Może trzeba pomyśleć o przekwalifikowaniu jakiegoś obrońcy na napastnika - żartował oświęcimski szkoleniowiec.
Mocno zasępioną minę miał po meczu Krzysztof Kulawik, trener Akuny. - To nieprawda, że odpuściliśmy ten mecz. Chcieliśmy powalczyć w Oświęcimiu, ale po stracie obrońców Gwiżdża z Zatką zostało nam ich tylko sześciu, a ostatnio regularnie gramy trzy razy w tygodniu. Braki kadrowe, także w ataku, sprawiły, że cały czas zgrywamy formacje, co widać było zwłaszcza podczas gry w osłabieniach, kiedy tracilismy gole oraz w przewagach, kiedy mieliśmy trudności z ich zdobyciem. Jeśli mógłbym być z czegoś zadowolonym, to z faktu, że bez wytrzymaliśmy ten mecz kondycyjnie - ocenił pojedynek w Oświęcimiu szkoleniowiec Akuny, drużyny z dzielnicy Katowic.
Po meczu okazało się, że kontuzji nabawili się Waldemar Klisiak z Tomaszem Połącarzem i ich występ w piątkowym meczu ligowym przeciwko Zagłębiu stoi pod dużym znakiem zapytania.
Jacek Filus

Cracovia - Orlik Opole 10-1 (3-0, 5-1, 2-0)

1-0 Kostuch - Dulęba 6:43
2-0 Kostuch - Dvořak - Šimka 10:08
3-0 Dulęba - Martynowski 18:32 w przewadze
4-0 D. Laszkiewicz - Pasiut - Kłys 20:45
5-0 Rutkowski 28:05
6-0 Kostuch - Martynowski - Šimka 31:07
6-1 Zdrojewski - Kaim 35:08
7-1 Pasiut - D. Laszkiewicz 35:19
8-1 Słaboń 38:25
9-1 Kostuch - Martynowski - Dvořak 52:33
10-1 Kostuch - Dulęba 56:54 w przewadze

Sędziował Jacek Rokicki (Nowy Targ). Kary: 10 - 10 min. Widzów 150.
CRACOVIA:
Kulig - Wajda, Kłys; Witowski, Pasiut, D. Laszkiewicz - Noworyta, Hoda; Słaboń, Biela, Piotrowski - Simka, Dulęba; Kostuch, Dvořak, Martynowski - Landowski, Kozak; Rutkowski, Bryła, Karcz.
ORLIK:
Nobis (40:01 Wojciechowski) - Mainka, Resiak; Zdrojewski, Korzeniowski, Wacławczyk - Kaim, Stopiński; Siwiak, Zwierz, T. Sznotala - Cwykiel, Błaszków; Słowik, Szczurek, Obrał - Kosidło, Waluszek.

 

Mecz w Krakowie rozpoczął się ze sporym opóźnieniem, bowiem I-ligowy Orlik Opole spóźnił się. Czy korki w Krakowie to powód do usprawiedliwienia? W "nagrodę" przyjezdni otrzymali 10 bramek, z czego aż pięć strzelił David Kostuch.

MMKS Podhale Nowy Targ - GKS Tychy 1-4 (0-0, 1-3, 0-1)

0-1 Witecki - Bagiński - Šimiček 25:41
0-2 Maćkowiak - Parzyszek 31:15
1-2 D. Kapica - K. Bryniczka 34:01
1-3 Bagiński - Witecki 35:15 w przewadze
1-4 Gonera - Vitek 47:29 w przewadze
Sędziował Molenda (Sosnowiec). Kary: 10 – 16 min. Widzów 280.
MMKS:
Furca – Cecuła, Łabuz; Kmiecik, K. Bryniczka, D. Kapica – W. Bryniczka, Dutka; Różański, Kolusz, Czuy – Gaj, Marek; Michalski, Neupeuer, Połącarz - Szumal, Puławski, Leśnicki.
GKS:
Sobecki – Gonera, Mejka; Vitek, Parzyszek, Banachewicz – Sokół, Śmiełowski; Bagiński, Šimiček, Witecki – Kotlorz, Csorich; Galant, Garbocz, Maćkowiak.


Kibice oglądali luzacki hokej, bez rygorów taktycznych. Nikt nie kalkulował. Grano otwarty hokej. Dlatego ilość sytuacji podbramkowych, akcji, strzałów i interwencji bramkarzy mogła cieszyć oko kibice, ale nie konesera. Temu ostatniemu brakowało walki o każdy skrawek lodowiska, ostrych strać przy bandzie, bezpardonowej gry ciałem. Ot, byliśmy świadkami damaskiego, bezkontaktowego hokej, by nie zrobić sobie krzywdy.
– To w sierpniowych sparingach ostrzej się grało, bo każdy chciał się pokazać trenerom. Zawodnicy mieli dużo swobody, więc akcje były płynne i mogły się podobać. Ślizgawka – machnął ręką Jacek Kubowicz, były hokeista.
- Uważam, że każdy mecz jest ważny, czy to ligowy czy pucharowy. Zawodnicy powinni grać na sto procent. Widać jednak było, że nie wkładają wszystkich sił i umiejętności. Nie było ostrych starć w obawie przed kontuzjami – przyznał trener Podhala, Jacek Szopiński.
Stefan Leśniowski, sportowepodhale.pl


W pozostałych meczach:
Nesta Toruń - Zagłębie Sosnowiec 0-5 (0-0, 0-2, 0-3)
JKH GKS Jastrzębie - Stoczniowiec Gdańsk 10-2 (4-0, 3-1, 3-1)


AnGo
kostuch w56.jpg



więcej wiadomości >>>
2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty