Polscy siatkarze starali się jak mogli w meczu z Francuzami, ale przegrali 0:3. W niedzielę, w turnieju kwalifikacyjnym w Berlinie, biało-czerwoni zmierzą się z Niemcami i muszą wygrać, by zachować szansę na udział w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.

Francja - Polska 3:0 (29:27, 32:30, 25:20)

FRANCJA: Benjamin Toniutti, Earvin N'Gapeth 17, Kevin Le Roux 7, Antonin Rouzier 21, Kevin Tillie 10, Nicolas Le Goff 8, Jenia Grebennikov (L) oraz Pierre Pujol, Julien Lyneel, Franck Lafitte. Trener: Laurent Tillie.

POLSKA: Michał Kubiak 12, Mateusz Bieniek 10, Bartosz Kurek 10, Mateusz Mika 10, Karol Kłos 6, Grzegorz Łomacz, Paweł Zatorski (L), Damian Wojtaszek (L) oraz Dawid Konarski 2, Fabian Drzyzga, Rafał Buszek 1, Wojciech Żaliński 1, Marcin Możdżonek 2. Trener: Stephane Antiga.

Pierwsze dwa sety wygrali trójkolorowi, ale w zasadzie były one absolutnie remisowe. Nasi rywale mieli odrobinę więcej szczęścia. W pierwszej partii Polacy nie wykorzystali trzech setboli, aż w końcu nadzieję przekreślił autowy atak Kurka. W drugiej odsłonie od stanu 24:23 dla Francuzów mieli oni bodaj osiem piłek setowych. Nie wiadomo jak to by się skończyło gdyby nie minimalnie autowa "kiwka" Miki. W III secie trener Antiga, myśląc już o niedzielnym meczu z Niemcami, zaczął wpuszczać rezerwowych. Ci tylko częściowo odrobili straty (było już -8 pkt).

Biało-czerwoni, mistrzowie świata, są aktualnie w gorszej formie niż mistrzowie Europy Francuzi. W I i II secie zagrali jednakowoż fantastycznie, szkoda, że chociaż jednego z nich nie zakończyli zwycięsko.

Spotkanie trwało aż 101 minut (32+39+30), obserwowało je 7200 widzów.

W niedzielę Polacy zmierzą się w Niemcami w meczu o "być albo nie być". Porażka oznacza pożegnanie z olimpijskim marzeniem, wygrana to udział w majowym turnieju kwalifikacyjnym w Japonii, wraz z drużyną nr 2 z zawodów w Berlinie.

W drugim półfinale:

Niemcy - Rosja 1:3 (33:31, 22:25, 19:25, 24:26)

W niedzielę finały:

O 3. miejsce: Niemcy - Polska (13:30)

O 1. miejsce: Rosja - Francja (16:30)

ST