Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > VI liga (Wadowice)

Kalwarianka Kalwaria Zeb. - Jałowiec Stryszawa 0-2 (0-0)

0-1 Świerkosz 55
0-2 Pietrusa 67

Lider ze Stryszawy stracił punkty walkowerem!

Liderujący w wadowickiej klasie okręgowej Jałowiec Stryszawa stracił punkty walkowerem, wywalczone w pierwszej wiosennej kolejce w wygranym meczu w Kalwarii Zebrzydowskiej 2-0.

Komisja Gier wadowickiego PPN zweryfikowała wynik zawodów w związku z występem w szeregach stryszawian nieuprawnionego zawodnika, Bartłomieja Goryla, który rundę jesienną zakończył z siedmioma żółtymi kartkami w Halniaku Maków Podhalański, występującym w V lidze krakowsko-wadowickiej.

Może i stryszawianie nie zrobili tego celowo, ale taka pomyłka nie mogła ujść uwadze gości z Kalwarii, bo ich trenerem jest Tadeusz Świderski, który jesienią pracował właśnie w Makowie. Po zakończeniu pierwszej części sezonu tamtejsi działacze zrezygnowali z jego usług.

Decyzję o walkowerze potwierdził Marian Pamuła, szef Komisji Gier wadowickiego Podokręgu.

mateo, 3.04.2011

Jałowiec odwołał się do Krakowa

Jałowiec Stryszawa, aktualny lider VI ligi wadowickiej, odwołał się od decyzji Komisji Gier Podokręgu PN Wadowice, na mocy której stracił walkowerem punkty wywalczone w pierwszej wiosennej kolejce w wygranym meczu z Kalwarianką w Kalwarii Zebrzydowskiej 2-0.

- W piątek złożyłem pismo do Komisji Odwoławczej MZPN w Krakowie, zgodnie z procedurą wniosłem regulaminową opłatę w wysokości trzystu złotych - mówi Jerzy Steczek, prezes Jałowca. - O prawdę i sprawiedliwość będziemy walczyć do końca. Jak trzeba będzie, to zapłacimy nawet tysiąc złotych i odwołamy się do PZPN w Warszawie.

Prezes Steczek jest przekonany, że racja leży po jego stronie:
- Przed każdą rundą osobiście jeżdżę do podokręgu, by dopilnować wszystkich spraw związanych ze zgłoszeniem zawodników. Tak było i tym razem. Mieliśmy nowego zawodnika, Bartłomieja Goryla z piątoligowego Halniaka Maków Podhalański, więc oczywiście zapytałem o kartki jakie dostał w rundzie jesiennej. W odpowiedzi usłyszałem, że może spokojnie grać, bo przy przejściu z wyższej ligi do niższej kartki się anuluje.

Po takim zapewnieniu nic nie stało na przeszkodzie, by Bartłomiej Goryl wystąpił w pierwszym wiosennym spotkaniu Jałowca z Kalwarianką, w sobotę 26 marca.

Szybko się okazało, że informacja jaką prezes Steczek posiadł podczas wizyty w siedzibie Podokręgu nie była prawdziwa. Goryl odszedł z Halniaka mając w kartotece 7 żółtych kartek, a w takim przypadku powinien był pauzować w jednym meczu w nowym klubie i nowej lidze.

Prezes klubu ze Stryszawy natychmiast interweniował w Podokręgu. W wyniku tej interwencji działacze, którzy przekazali mu nieprawdziwą informację - sekretarz Podokręgu Kazimierz Walus i wiceprezes ds. organizacyjnych Zygmunt Sankowski - wystosowali 30 marca pismo do Komisji Gier PPN Wadowice, w którym przyznali się do błędu. Napisali w nim m.in., że zapomnieli poinformować przedstawiciela klubu ze Stryszawy, iż kartki się anuluje, ale nie tzw. kartki przechodzące (czwarta, siódma żółta). Działacze zaapelowali do Komisji, by wzięła ten fakt pod uwagę podejmując decyzję.

Prezes Podokręgu Aleksander Cimer nazajutrz, podczas posiedzenia prezydium zarządu MZPN w Krakowie, pytał co z tym fantem zrobić. Niektórzy działacze doradzili mu rozwiązanie, jakie - w związku z błędem Podokręgu - wydawało się oczywiste: przesunąć odbycie kary przez zawodnika, który powinien był pauzować na następny mecz.

Tymczasem dzień później Komisja Gier Podokręgu PN Wadowice, działająca pod kierunkiem Mariana Pamuły, podjęła inną decyzję - przyznała walkower Kalwariance. Skorzystała także przy okazji Iskra Klecza Dolna, która z Jałowcem rywalizuje o awans.

Stryszawa poczuła się pokrzywdzona i postanowiła powalczyć o sprawiedliwość. Sprawa osiągnęła nawet wymiar... polityczny - w jej obronie siedzibę Małopolskiego Związku Piłki Nożnej odwiedził senator Stanisław Bisztyga.

- Zawodnik, który miał pauzować (o czym nie wiedzieliśmy) odbył karę w kolejnym meczu. Podokręg wprowadził nas w błąd, mam nadzieję, że w wyniku odwołania dostaniemy z powrotem trzy punkty wywalczone na boisku - mówi Bogusław Jamróz, trener Jałowca.

 

RK, 12.04.2011

Jałowiec odzyskał 3 punkty

Jak już informowaliśmy, Jałowiec Stryszawa odwołał się od decyzji Komisji Gier Podokręgu PN Wadowice, która orzekła walkower dla Kalwarianki w meczu pierwszej wiosennej kolejki VI ligi wadowickiej. Związkowa Komisja Odwoławcza MZPN przyznała rację klubowi ze Stryszawy i przywróciła wynik z boiska, czyli dla 2-0 dla Jałowca.

Przypomnijmy, że KG Podokręgu Wadowice nałożyła walkower, gdyż w rzeczonym spotkaniu w Kalwarii Zebrzydowskiej w drużynie gości wystąpił Bartłomiej Goryl, który powinien był pauzować za 7. żółtą kartkę, jaką otrzymał jeszcze jesienią, grając w V-ligowym Halniaku Maków Podhalański.

Jerzy Steczek, prezes Jałowca, nie zgodził się z postanowieniem Komisji, gdyż przed początkiem rundy wiosennej złożył wizytę w Podokręgu i otrzymał informację, że zawodnik może grać, bo przy przejściu z wyższej ligi do niższej kartki się anuluje. Działacze Podokręgu - sekretarz Kazimierz Walus i wiceprezes ds. organizacyjnych Zygmunt Sankowski - przyznali się do błędu w oficjalnym piśmie skierowanym do Komisji Gier PPN Wadowice, ale nie zostało ono wzięte pod uwagę jako okoliczność usprawiedliwiająca klub ze Stryszawy.

Związkowa Komisja Odwoławcza MZPN w ramach tzw. procedury wyjaśniającej wysłuchała m.in. zaproszonych do Krakowa obu działaczy Podokręgu Wadowice i podjęła decyzję korzystną dla Jałowca.

st, 10.05.2011

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty