Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > VI liga (Wadowice)
Jałowiec odwołał się do Krakowa2011-04-12 19:02:00 RK

Jałowiec Stryszawa, aktualny lider VI ligi wadowickiej, odwołał się od decyzji Komisji Gier Podokręgu PN Wadowice, na mocy której stracił walkowerem punkty wywalczone w pierwszej wiosennej kolejce w wygranym meczu z Kalwarianką w Kalwarii Zebrzydowskiej 2-0.


- W piątek złożyłem pismo do Komisji Odwoławczej MZPN w Krakowie, zgodnie z procedurą wniosłem regulaminową opłatę w wysokości trzystu złotych - mówi Jerzy Steczek, prezes Jałowca. - O prawdę i sprawiedliwość będziemy walczyć do końca. Jak trzeba będzie, to zapłacimy nawet tysiąc złotych i odwołamy się do PZPN w Warszawie.

Prezes Steczek jest przekonany, że racja leży po jego stronie:
- Przed każdą rundą osobiście jeżdżę do podokręgu, by dopilnować wszystkich spraw związanych ze zgłoszeniem zawodników. Tak było i tym razem. Mieliśmy nowego zawodnika, Bartłomieja Goryla z piątoligowego Halniaka Maków Podhalański, więc oczywiście zapytałem o kartki jakie dostał w rundzie jesiennej. W odpowiedzi usłyszałem, że może spokojnie grać, bo przy przejściu z wyższej ligi do niższej kartki się anuluje.

Po takim zapewnieniu nic nie stało na przeszkodzie, by Bartłomiej Goryl wystąpił w pierwszym wiosennym spotkaniu Jałowca z Kalwarianką, w sobotę 26 marca.

Szybko się okazało, że informacja jaką prezes Steczek posiadł podczas wizyty w siedzibie Podokręgu nie była prawdziwa. Goryl odszedł z Halniaka mając w kartotece 7 żółtych kartek, a w takim przypadku powinien był pauzować w jednym meczu w nowym klubie i nowej lidze.

Prezes klubu ze Stryszawy natychmiast interweniował w Podokręgu. W wyniku tej interwencji działacze, którzy przekazali mu nieprawdziwą informację - sekretarz Podokręgu Kazimierz Walus i wiceprezes ds. organizacyjnych Zygmunt Sankowski - wystosowali 30 marca pismo do Komisji Gier PPN Wadowice, w którym przyznali się do błędu. Napisali w nim m.in., że zapomnieli poinformować przedstawiciela klubu ze Stryszawy, iż kartki się anuluje, ale nie tzw. kartki przechodzące (czwarta, siódma żółta). Działacze zaapelowali do Komisji, by wzięła ten fakt pod uwagę podejmując decyzję.

Prezes Podokręgu Aleksander Cimer nazajutrz, podczas posiedzenia prezydium zarządu MZPN w Krakowie, pytał co z tym fantem zrobić. Niektórzy działacze doradzili mu rozwiązanie, jakie - w związku z błędem Podokręgu - wydawało się oczywiste: przesunąć odbycie kary przez zawodnika, który powinien był pauzować na następny mecz.

Tymczasem dzień później Komisja Gier Podokręgu PN Wadowice, działająca pod kierunkiem Mariana Pamuły, podjęła inną decyzję - przyznała walkower Kalwariance. Skorzystała także przy okazji Iskra Klecza Dolna, która z Jałowcem rywalizuje o awans.

Stryszawa poczuła się pokrzywdzona i postanowiła powalczyć o sprawiedliwość. Sprawa osiągnęła nawet wymiar... polityczny - w jej obronie siedzibę Małopolskiego Związku Piłki Nożnej odwiedził senator Stanisław Bisztyga.

- Zawodnik, który miał pauzować (o czym nie wiedzieliśmy) odbył karę w kolejnym meczu. Podokręg wprowadził nas w błąd, mam nadzieję, że w wyniku odwołania dostaniemy z powrotem trzy punkty wywalczone na boisku - mówi Bogusław Jamróz, trener Jałowca.


RK


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty