Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > I liga
Sandecja już w środę gra z Piastem: "Możemy tam wygrać"2011-04-17 12:09:00

Górnik Polkowice był bardzo wymagającym rywalem, nawet przy wyniku 3-0. Trzeba było grać do końca, kontrolować przez cały czas zarówno wynik, jak i to, co działo się na murawie - mówi po ostatnim zwycięstwie Sandecji jej pomocnik Rafał Berliński.


- To Wasze trzecie zwycięstwo z rzędu. Poprzednie dwa mecze były dla Was przełomowe?


- Pierwsze z tych spotkań, z Kolejarzem Stróże, było dla nas bardzo ważne i bez wątpienia przełamujące. Od tego momentu „załapało” i poszło do przodu. Gramy dobrze. Najważniejszy jest wynik. W tym ostatnim meczu nie odzwierciedla on jednak tego, co działo się na boisku. Wbrew  Górnik był bardzo wymagającym rywalem, nawet przy wyniku 3-0. Trzeba było grać do końca, kontrolować przez cały czas zarówno wynik, jak i to, co działo się na murawie. Nie było łatwo. Zespół z Polkowic zawiesił poprzeczkę wysoko.

- Jak ten wrześniowy mecz z Górnikiem Polkowice różnił się od tego, który właśnie za nami?


- Wynik jest spokojniejszy. Ktoś spojrzy na prasę, zobaczy wynik 3-0, pomyśli, że Sandecja gładko wygrała. I myślę, że te spotkania były inne głownie pod tym kątem, bo w Polkowicach wynik do końca wisiał na włosku. Nawet już przy stanie 1-2 dla nas, był, bodajże, słupek bądź poprzeczka. Było dużo zamieszania, do końca bardzo nerwowo. W drugiej połowie Górnik był od nas zespołem zdecydowanie lepszym, a teraz to my kontrolowaliśmy grę, wynik także mówi sam za siebie. Jednak nie można powiedzieć, że w którymś z tych spotkań było łatwo. Polkowice to wymagający przeciwnik.

- Za wami trzy wygrane, ale na pewno nie tak wyobrażaliście sobie początek rundy wiosennej…

- Każdy z nas - my piłkarze, kibice, zarząd - wyobrażał sobie zdecydowanie inny wynik na starcie. Trochę nas to zaskoczyło. Jednak gdyby ktoś przeanalizował nasze mecze, to w każdym z tych, które graliśmy u siebie, byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. Chodzi mi tutaj chociażby o mecz z GKP, który zremisowaliśmy i ten Ruchem Radzionków, w którym posiadanie piłki w drugiej połowie było przygniatające na naszą korzyść. Niestety, nie zawsze się wygrywa, ale teraz gramy również inaczej. Jest kilka nowych ogniw w zespole. Gramy bardziej ofensywnie, systemem 4-4-2, czyli na dwóch napastników. Kiedyś to musiało załapać. W końcu się udało i powoli funkcjonuje. Zgrywamy się, rozumiemy na boisku. Mówiąc, że funkcjonuje, mam na myśli wynik, bo nie mówię, że ten system nie działał wcześniej, jednak na początku brakowało wyników. Nie ukrywam, że my także byliśmy tym rozczarowani.

- W środę kolejny mecz z Piastem. Jakiego spotkania się spodziewacie?


- W tej chwili należy przed wszystkim odpocząć, bo mecz z Polkowicami kosztował nas wiele sił. Należy zagrać konsekwentnie, tak, jak założymy to sobie przed meczem. Musimy być skoncentrowani od początku do końca. Jeśli tak będzie, to myślę, że o wynik można być spokojnym, ale to boisko zawsze wszystko weryfikuje. Uważam, że jesteśmy w stanie tam wygrać. Zrobimy wszystko, żeby zostawić w tym spotkaniu jak najwięcej zaangażowania, odwagi i zdrowia.
Rozmawiała: Aneta Czyszczoń/sandecja.com.pl




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty