Kiosk
- STANISŁAW STRUG. Dopiero w liceum zyskałem szansę gry na boisku z bramkami
- MARIAN FIDO. Człowiek, któremu chce się chcieć
- JAN KOWALCZYK. Sport bez rywalizacji przestaje być sportem
- FUTBOL MAŁOPOLSKI. Grzegorz Bartosz: Garbarnia jest jedna. Zrobię wszystko, aby mówiła jednym głosem
- Paulo Sousa: Ufam umiejętnościom polskich piłkarzy
- Ranking "Forbesa": Wpływowy Lewandowski
- Za miesiąc Wisła Kraków SA będzie mieć Akademię
- Boniek: Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej same podejmą decyzje w sprawie dokończenia sezonu w III lidze i klasach niższych
- Małopolska chciałaby grać...
- Nie ma decyzji w sprawie III ligi i klas niższych
MISTRZOSTWA POLSKI KIBICÓW SPORTOWYCH
- VI Ogólnopolski Omnibus Sportowy
- Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych: 45 pytań i odpowiedzi
- Adam Sokołowski po raz 27. mistrzem Polski kibiców!
- Wyłoniono finalistów Mistrzostw Polski Kibiców Sportowych 2024
- 47. MPKS, pytania dodatkowe
- Uwaga, kibice! Dogrywka w 47. MPKS!
- 47. Mistrzostwa Polski Kibiców Sportowych - Dzierżoniów 2024
- Rozgrzewka kibiców przed Omnibusem
Z DOMIESZKĄ RETRO (23)
„Kurre”, czyli ktoś przed „Ibrą”
Przewinął się niestety definitywnie ostatni kadr filmu „Do bramki”. Obraz wszedł na polskie ekrany w 1958 roku i stanowił ersatz tego, co wtedy nasza telewizja nie raczyła pokazać wąskiej grupie odbiorców. Szło się do kina po to, aby przynajmniej odrobinę liznąć atmosfery dopiero co skończonego mundialu. Swego premierowego wpisu na listę triumfatorów dokonała Brazylia, po zdecydowanym pokonaniu w finale akurat gospodarza, czyli Szwecję (5-2). W krainę wiecznej szczęśliwości odjechał na początku roku Mario Zagallo, a teraz poszedł w jego ślady Kurt Hamrin. I na placu starego boju o „Złotą Nike” nie ma już nikogo…
Hamrina na pierwszy rzut oka wyróżniało coś, co w tamtych czasach należało do rzadkości. Opuszczone getry na łydkach prawoskrzydłowego, który turniejem o całe złoto świata omal rozpoczął zawrotną karierę. Znalazł sposób nawet na Lwa Jaszyna, którego chytrym fortelem przy bliższym słupku cokolwiek przypadkowo wyprowadził w pole. Finał solidarnie z kolegami przegrał, bo na „canarinhos” po prostu nie było siły. Ta porażka zresztą miała dla Hamrina jeszcze inny wymiar, osobistych „porachunków” między prawoskrzydłowymi. Zarówno „Kurre” jak i po drugiej stronie barykady Garrincha wprawdzie nie trafili do siatki, ale i tak przewaga Brazylijczyka była ewidentna. To jego dwie kapitalne asysty, po których dokonywał center Vava reszty, spowodowały zasadniczy zwrot w przebiegu meczu. Z 1-0 dla Szwecji raptem zrobiło się 2-1 dla Brazylii, co pociągnęło za sobą łańcuch zdarzeń, od których już nie było odwołania. Skandynawowie, choć walczyli, nie byli w stanie podnieść się z kolan.
Jeszcze przed finałowym turniejem stało się, że Hamrin zauroczył się lazurem włoskiego nieba. Liry płynące szerokim strumieniem z Italii pokochał oczywiście też, ale niemniej istotne było to, iż w nowym miejscu zamieszkania zasymilował się błyskawicznie i niemal na całe życie. Zaczął od Turynu (Juventus), zaliczył fantastyczny sezon w Padwie (Padova), a już po mundialu - przez dekadę spędzoną w Fiorentinie - stał się jej ikoną, graczem o kluczowym znaczeniu w Serie A (150 goli) i dla triumfów w Pucharze Włoch oraz europejskich pucharach. Jeśli dobrze pamiętam, w Polsce pojawił się tylko raz, gdy w towarzyskim meczu „Viola” wygrała nisko z reprezentacją CRZZ. (Centralnej Rady Związków Zawodowych, taki twór działał przez lata w PRL…). Ale gdy po dekadzie przeniósł się „Kurre” czasowo z Florencji do czerwono-czarnej części Mediolanu, czyli AC Milan, tam też był znakomity. I zanim wraz z kolegami zdeklasował Ajax Amsterdam w finale najważniejszej rozgrywki pucharowej w Europie, zdążył odegrać absolutnie pierwszoplanową rolę w innym meczu o bardzo wysoką stawkę. Kiedy w finale Pucharu Zdobywców Pucharów AC Milan łatwo i szybko ograł Hamburger SV.
I tu pojawia się pewien trop prowadzący do Krakowa, konkretnie na stadion przy Reymonta. Bo tu kilka miesięcy wcześniej można było podziwiać Uwe Seelera, gdy jako lider zapewnił HSV zwycięstwo nad Wisłą. Gdy jednak Uwe dotarł wraz z kolegami aż do finału, był całkowicie bezradny wobec potęgi „milanistów”. A nade wszystko Hamrina, który potrzebował tylko nieco więcej niż kwadrans na ustrzelenie dubletu. I to był wyrok bez prawa apelacji, wynik 2-0 został ostatecznie ustalony. „Kurre” najpierw zdecydował się na wart gola wślizg dopełniający formalności. Ale przy golu następnym wywinął już niesamowitą woltę. Gdzieś w bocznej strefie boiska, czyli niby bezpiecznej dla HSV, rozpoczął Hamrin diabelski taniec z piłką. O ile zagranie na nosie Jürgena Kurbjuhna można było przyjąć jeszcze bez większych emocji, to już wykonanie „powtórki z rozrywki” kosztem Willego Schulza wręcz szokowało, bo Schulz był stoperem światowego formatu. Najmniej przekonujące w tej niesamowitej akcji było postawienie ostatniego akordu, próba obrony strzału przez bramkarza hamburczyków była nieporadna, ale nie zmieniało to oceny całego zdarzenia. Że na coś takiego jak Hamrin stać tylko piłkarzy absolutnie wielkiego formatu.
Kurt Hamrin bez wątpienia należał do tego elitarnego kręgu. Przesądzała o tym przede wszystkim cecha przynależna wyłącznie jednostkom wybitnym, a i tak nie każdej z nich. Była to absolutna nieprzewidywalność zachowań, otwartość na pomysły jakby całkiem z innej planety. Szwedzi należą do tych futbolowych nacji, które rzadko wpędzają w ekstazę. Ale akurat Hamrin nie znosił sztampy, podobnie jak dekady później Zlatan Ibrahimović. Bardzo różnili się wzrostem i posturą, za to byli podobni właśnie pod względem nieprzewidywalności. A to kibic kocha zawsze i wszędzie. Z tym, że „Ibra” z pewnością czynił to wielekroć, a dokonań „Kurre” pod tym względem nie da się precyzyjnie zweryfikować. Hm, w czasach Hamrina telewizja nie docierała wszędzie…
W przypadku niesamowitego grepsu „Kurre” z rotterdamskiego finału Milanu z HSV obraz docierał akurat do niemal całej Europy. M.in. poza Polską, która stanowiła jeden z bodaj czterech wyjątków od reguły. Już nie pomnę kto nam wtedy towarzyszył, zdaje się chodziło o jakieś Malty czy inne Albanie. Słowem, było się czym „chwalić”…
Tę zaległą lekcję z zajęć obowiązkowych mogłem odrobić dopiero dzięki dobrodziejstwu pod tytułem „youtube”. Zdaje się, że Ibrahimović skorzystał z tej samej „ściągi”.
JERZY CIERPIATKA
Jerzy Cierpiatka
- JERZY CIERPIATKA o swoim flircie z aptekarzami
- Cracovia - Puszcza (FOTO)
- Cracovia pokonała lidera
- Puszcza - Lech (FOTO)
- JERZY CIERPIATKA: Działy się rzeczy absolutnie nadzwyczajne od pierwszej do ostatniej sekundy
- Wisła - Motor (FOTO)
- CRACOVIA: Kroczek za Zielińskiego
- PP: Wisła - Piast (FOTO 2)
- Wisła w finale Pucharu Polski! (FOTO)
- Puszcza - Radomiak (FOTO)
- JERZY CIERPIATKA po meczu z Walią żongluje nazwiskiem James i zastanawia się co zmieniło się przez półwiecze
- Maciej Musiał trenerem Hutnika
- Walia - Polska (FOTO)
- Polska - Estonia (FOTO)
- Estonia rozgromiona
- JERZY CIERPIATKA: W przeszłości centralne miejsce w meczach Ruchu z Górnikiem jednak zajmowała piłka...
- Puszcza - Raków (FOTO)
- JERZY CIERPIATKA o bezsensowym trzymaniu się wskazań chronometru
- Cracovia - Warta (FOTO)
- Puchar Polski: Rozlosowano półfinały
- Wisła - Widzew (FOTO 2)
- Wisła - Widzew (FOTO)
- BEACH SOCCER. Brazylia mistrzem
- Puszcza - Zagłębie (FOTO)
- Wisła - Tychy (FOTO)
- JERZY CIERPIATKA o orszaku rycerzy o lewonożnym orężu walki
- Zmarł Andreas Brehme
- Małopolska gala: Angel Rodado piłkarzem roku, Tomasz Tułacz najlepszym trenerem
- Iworyjczycy mistrzami Afryki
- Cracovia - Radomiak 6-0 (FOTO)
- Katar mistrzem Azji
- LIGA NARODÓW. Na początek i koniec ze Szkocją
- LIGA NARODÓW. Zagramy z Chorwacją, Portugalią i Szkocją
- JERZY CIERPIATKA wspomina Kurta Hamrina, ostatniego ze starego boju o Złotą Nike
- Stefan Majewski żegna się z Cracovią
- Piotr Zieliński piłkarzem roku
- JERZY CIERPIATKA pisząc o Beckenbauerze wspomina Cieślika
- Ampfutboliści wracają do gry
- Mateusz Dróżdż nowym prezesem Cracovii
- Nagrody FIFA. Messi o włos przed Haalandem
- JERZY CIERPIATKA o dwóch herosach, którzy potrafili być mistrzami świata najpierw jako piłkarze, a później jako trenerzy
- Cracovia leci do Turcji
- Nowy trener Wisły przedstawiony
- Cesarz futbolu nie żyje
- Robert Kasperczyk trenerem Sandecji
- Zmarł Mario Zagallo
- JERZY CIERPIATKA: Pod względem popularności byli do siebie podobni, mieli za sobą tłumy
- Noworoczny Trening Cracovii
- Trening Noworoczny Pasów
- JERZY CIERPIATKA o legendarnym klubie, w którym występowały gwiazdy brazylijskiego futbolu na czele z Pelem
więcej wiadomości >>>