Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > Małopolska 2010/2011 > Seniorzy > I liga
Niecieczanie nie będą się już bać grać w piłkę2011-03-11 22:45:00

Więcej zaufania i lepsze operowanie piłką czy to przyniesie sukces? W niedzielę Termalica Bruk-Bet Nieciecza na własnym stadionie podejmuje Bogdankę Łęczna (g. 11.30).


To dla beniaminka pierwszej ligi drugi mecz w tym sezonie i druga zarazem okazja do zdobycia punktów. - Mecz z Wartą już omówiliśmy dokładnie. Zapomnieliśmy o nim, koncentrujemy się na tym, co nas czeka w niedzielę. Wierzymy, że będzie to dla nas pomyślny scenariusz - przekonuje trener zespołu Mirosław Hajdo. Z Bogdanką niecieczan czeka jeszcze trudniejsze spotkanie niż z Wartą. Sukcesem ma być dobra postawa na boisku. - Musimy lepiej operować piłką w każdym elemencie. Chodzi o przyjęcie czy rozegranie. Poza tym ważne jest, żebyśmy stwarzali i wykorzystywali okazję. Nie wykluczam również kilku zmian w składzie - przekonuje szkoleniowiec.

Nadzieję na lepszą grę ma również Arkadiusz Baran, jeden z liderów zespół. - Z Wartą słabo zagraliśmy. Chcieliśmy udanie zaprezentować się przed własną publicznością. Wyszło inaczej. Sami tak do końca nie wiemy, dlaczego tak się stało. Na pewno baliśmy się grać w piłkę. Nie potrafiliśmy sobie zaufać. To już historia. Przed nami kolejny pojedynek. Mam nadzieję, że z Bogdanką wygramy. Gramy przecież u siebie. Nastawiamy się na bardzo trudny pojedynek. A wszyscy wiemy, że po tym spotkaniu czeka nas wyprawa do lidera Podbeskidzia Bielsko-Białej. Po tym, co pokazaliśmy z poznaniakami musi przyjść lepsza postawa. Bogdanka to drużyna o podobnej klasie niż Warta. Pierwsza liga zresztą jest na tyle wyrównana, że ostatni zespół może wygrać z pierwszym. Nie uważam, żeby łęcznianie byli od nas lepsi. Jutro musi zrobić wszystko, żeby z kompletu punktów cieszyła się Termalica Bruk-Bet Nieciecza - uważa pomocnik drużyny.

W zespole z Niecieczy w niedzielę nie zagrają - pauzujący za kartki Łukasz Tupalski i kontuzjowany Arkadiusz Mysona. Ten ostatni będzie miał do dwóch tygodni przerwy. Wciąż nie wiadomo, czy w meczowej kadrze znajdzie się bramkarz Lubos Hajduch. Grecka federacja wciąż mocno ociągała się w sprawie przysłania certyfikatu. Wczoraj do godzin popołudniowych dokumentu nie było. Niewykluczone, że w kadrze znajdzie się już Karol Piątek.

Andrzej Mizera, Gazeta Krakowska




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty