Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > Ekstraklasa
Bosacki z rzutu karnego pokonał Śląsk

Lech Poznań - Śląsk Wrocław 1-0 (1-0)

1-0 Bosacki 36 (karny)
Sędziował: Marcin Szulc (Warszawa). Żółte kartki: Djurdjević, Peszko, S. Gancarczyk, Mikołajczak (Lech) - Fojut, Sotirović (Śląsk). Widzów 3 tys.
LECH:
Burić - Kikut, Bosacki, Wojtkowiak, S. Gancarczyk - Wilk, Injać, Djurdjević (46 Bandrowski), Stilić (72 Możdżeń), Peszko - Lewandowski (90+2 Mikołajczak).
ŚLĄSK: Kaczmarek - Celeban, Fojut, Łukasiewicz, Pawelec - Socha, J. Gancarczyk (90+3 Sztylka), Mila (64 Madej), Ulatowski (88 Biliński) - Sotirović, Szewczuk.

Szczególnie ciekawy nie był to mecz, jedyny gol padł z rzutu karnego. W 35.  obrońca Śląska Piotr Celeban walczył o piłkę z Robertem Lewandowskim tak skutecznie, że ten wreszcie upadł. Sędzia natychmiast odgwizdał rzut karny, nie zmieniły nic prostesty wrocławian. Bosacki pewnie wykorzystał jedenastkę.szanse mieli jeszcze w pierwszej połowie Lewandowski i Peszko, ale nie byli skuteczni. W Śląsku dwie okazje miał Sotirović, najpierw w sytuacji sam na sam fatalnie przestrzelił, potem jego uderzenie zostało zablokowane. Na odrobienie straty goście najmocniej pracowali w ostatnich minutach meczu. Piękna byłaby bramka Pawelca przewrotką, gdyby padła... Piłkę po jego strzale pofrunęła nad nad poprzeczką. Jeszcze Celeban w zamieszaniu mógł trafić, ale obronił się w tej sytuacji bramkarz Lecha.


Jacek Zieliński, trener Lecha: - Mecz nie stał na wysokim poziomie, ale cieszę się ze zwycięstwa, bo było one nam bardzo potrzebne. Mecze ze Śląskiem zawsze są ciężkie i zacięte. Dzisiaj oba zespoły walczyły i było dużo fauli. Zwycięzców się nie sądzi. Mamy trzy ważne punkty. Gratuluję swoim zawodnikom. Chcemy dalej wygrywać, bo Wisła wygrywa i ucieka.

 

Ryszard Tarasiewicz, trener Śląska: - Gratuluję trenerowi Zielińskiemu zwycięstwa. Z sytuacji, które sobie dzisiaj stworzyliśmy powinniśmy zdobyć jedną bramkę. Nie wiem czy dałaby nam ona punkty, ale to już nieistotne. Było to nasze najlepsze spotkanie w tym sezonie i to jest pocieszające. Nasza gra wyglądała dzisiaj dobrze, a momentami bardzo dobrze. Szkoda, że nie zdobyliśmy żadnej bramki. Chcemy zdobywać punkty nie tylko z zespołami, z którymi teoretycznie powinniśmy wygrywać.

 

Fojut: Zabrakło trochę szczęścia

Lech Poznań wygrał ze Śląskiem Wrocław zdobywając gola po rzucie karnym podyktowanym za faul na Robercie Lewandowskim. Z decyzją arbitra nie zgadza się Jarosław Fojut, obrońca wrocławian.
- Moim zdaniem sędzia wykazał się brakiem konsekwencji, bo jeśli miałby gwizdać każdy taki karny to musiałby to robić przy każdym rzucie rożnym - mówił po meczu Fojut.
Przy odrobinie szczęścia, podopieczni Ryszarda Tarasiewicza mogli w ostatnich minutach doprowadzić do remisu. - Przycisnęliśmy w końcówce spotkania i mieliśmy dwie dobre sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Zagraliśmy podobnie jak z Zagłębiem Lubin, lecz tym razem zabrakło trochę szczęścia - zakończył piłkarz Śląska.

Bosacki: Należało nam się zwycięstwo

- To zwycięstwo nam się należało - stwierdził po wygranym meczu ze Śląskiem Wrocław Bartosz Bosacki, kapitan poznańskiego Lecha.
Lechici pokonali zespół prowadzony przez Ryszarda Tarasiewicza 1:0, jednak spotkanie nie stało na najwyższym poziomie. - Śląsk chyba też nie spełnił oczekiwań, jakie sobie dzisiaj założył. W ostatniej kolejce wygrał i wydawało się, że może w końcu odpalić. Jednak pokazał dzisiaj parę fajnych akcji. Był to mecz walki - powiedział po spotkaniu "Bosy".
- Nie było w dzisiejszym pojedynku za dużo sytuacji podbramkowych, ale cieszę się, że w kolejnym meczu zagraliśmy na zero z tyłu. Myślę, iż to zwycięstwo nam się należało, chociaż w końcówce Śląsk stworzył sobie kilka okazji, które mogły się dla nas przykro skończyć - zauważył kapitan Lecha.

(ASInfo)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty