Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > Ekstraklasa

Lech Poznań - Odra Wodzisław Śląski 1-0 (1-0)

1-0 Wilk 18
Sędziował Paweł Gil (Lublin). Żółte kartki: Štilić, Zapotoka - Chwalibogowski, Piechniak, Radzinevičius. Czerwona kartka - Piechniak (55, druga żółta).
LECH:
Kasprzik - Kikut, Bosacki, Durdević, Gancarczyk - Peszko, Injac (84 Wojtkowiak), Štilić (67 Zapotoka), Wilk - Lewandowski, Rengifo (65 Chrapek).
ODRA: Stachowiak - Pielorz, Kowalczyk, Rodrigao, Mójta (69 Radzinevičius) - Piechniak, Malinowski, Kwiek, Bueno (69 Woś), 14. Chwalibogowski - Matulevičius (61 Wodecki).

Jedyna bramka padła w 18 minucie. Po dośrodkowaniu Sławomira Peszki głową skierował piłkę do siatki Jakub Wilk.

Piechniak: Sędzia boczny poczuł się głównym

Piotr Piechniak, pomocnik Odry Wodzisław otrzymał dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartkę i musiał przedwcześnie opuścić boisko w meczu z Lechem Poznań. Piłkarz nie zgadza się z decyzją arbitra.
- Nic nie powiedziałem sędziemu. Ktoś krzyknął z trybun: "Piechniak biegaj", a ja tylko rzuciłem, że na razie to oni biegają. Sędzia boczny poczuł się chyba głównym, bo główny biegał koło mnie i jakoś niczego nie słyszał - tłumaczył po meczu Piechniak.
Zawodnik Odry uważa, że jego zespół nie zasłużył na porażkę w meczu z Lechem. - Byliśmy o wiele lepszym zespołem niż Lech. Mieliśmy swoje sytuacje, ale oni mieli tylko jedną i to po naszym błędzie. Do 55. minuty Lech praktycznie nam nie zagrażał - powiedział Piechniak. - Przegraliśmy trochę przeze mnie, ale w większej części przez sędziego - zakończył.

Wilk: Peszko wrzucił mi "ciasteczko"

Jakub Wilk był strzelcem jedynej bramki w meczu, która dała zwycięstwo Lechowi Poznań nad Odrą Wodzisław. - Na wygraną zapracował cały zespół - powiedział po meczu.
- Cieszymy się z tego zwycięstwa, chociaż grało nam się bardzo ciężko. Przeciwnik jakim jest Odra nam nie pasuje. Zawsze gra nam się przeciwko niej ciężko - zauważył po meczu Wilk.
Przy bramce Wilka duży udział miał Sławomir Peszko, który popisał się ładną asystą. - Peszko wrzucił mi takie "ciasteczko", ja tylko podłożyłem głowę i strzeliłem bramkę. Cieszę się z gola, ale na zwycięstwo pracował cały zespół - powiedział popularny "Wilczek".
Lech pokonał Odrę, jednak w jego grze było sporo niedokładności. - Nikt za dwa tygodnie nie będzie pamiętał jak graliśmy. Najważniejsze są trzy punkty. Jednak nie może tak być, że Odra nas klepała grając w dziesięciu. Każdy z nas musi się zastanowić dlaczego tak było. Gdybyśmy strzelili na 2-0 to Odra na pewno by już siadła - zakończył lechita. ASInfo

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty