Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > Ekstraklasa
Złamana noga Kokoszki

Odra Wodzisław - Korona Kielce 0-2 (0-1)

0-1 Sobolewski 27
0-2 Edson 65
Sędziował Artur Radziszewski (Warszawa). Żółte kartki: Dymkowski, Kuranty, Mójta, Wodecki - Wilk, Konon. Widzów 3000.
ODRA:
Stachowiak - Kokoszka (75 Chwalibogowski), Moledo Rodrigao, Dymkowski (46 Kwiek), Mójta - Piechniak, Malinowski, Kuranty, Wodecki - Radżinevicius (63 Matulevicius), Bueno.
KORONA: Cierzniak - Kuzera, Markiewicz, Hernani, Mijailović (52 Paknys) - Łatka, Vuković, Wilk, Sobolewski (60 Edson) - Konon (81 Zganiacz), Edi.

Przed meczem nieco więcej szans dawano Odrze. Tymczasem to goscie objęli prowadzenie. Edi obsłużył Wilka i ten z ok 12 metrów strzałem po ziemi nie dał szans bramkarzowi. Ten go podłamał gospodarzy, którzy wprawdzie atakowali, ale jakby bez wiary w sukces. Sprawę załatwił w 65 minucie Edson, który wykorzystał zbyt słabe podanie głową Kokoszki do Stachowiaka.

Obrońca Odry Marcin Kokoszka opuścił murawę w 75 minucie. Jak się okazało, kontuzja jest poważna.
- Doszło do złamania kości piszczelowej - powiedział klubowy lekarz Odry Ryszard Zakrzewski. (G)

 

Vuković: Nazwiska nie grają

Po roku przerwy do polskiej Ekstraklasy wrócił były kapitan warszawskiej Legii, Aleksandar Vukovic. 30-letni pomocnik w meczu 6. kolejki z Odrą Wodzisław Śląski zadebiutował w barwach Korony Kielce.
- Myślę, że był to bardzo ważny mecz. Z układu tabeli widać było, że to spotkanie o 6 punktów. Z trudnego terenu, gdzie niejedna drużyna traciła punkty, my wywozimy trzy. Mam nadzieję, że to podbuduje nas i pozwoli grać jeszcze lepiej w następnych meczach - przyznał po meczu "Vuko".
Dwie kolejki temu w Wodzisławiu poległa Legia, były klub Vukovica. Serb cieszył się, że Korona nie podzieliła losu "Wojskowych": - Legia przegrała mimo tego, że była wyraźnie lepsza. My nie przeważaliśmy tak, jak Legia, ale byliśmy skuteczni.
W Kielcach po letnich zakupach formuje się całkiem groźny zespół. Do kreatywnego Ediego doszedł Edson, linię obrony wzmocnił Nikola Mijajlovic, a w środku pola pojawił się właśnie Vukovic. - Nazwiska nie grają. O tym wiele razy się już przekonaliśmy, ale niewątpliwie to bardzo dobrzy zawodnicy. Po czasie adaptacji w nowym otoczeniu, który jest nam potrzebny, wierzę, że Korona pójdzie do przodu - zapowiada.  (ASInfo)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty