Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > Ekstraklasa
Ekstraklasa: Kapsa ratuje Lechii remis

Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów 1-1 (1-1)

0-1 Janoszka 35
1-1 Baran 36 (sam.)

Sędziował Radziszewski (Warszawa). Żółte kartki: Dawidowski, Wiśniewski, Bąk (Lechia) oraz Grodzicki, Piech (Ruch). Czerwona kartka - Bajić (Lechia).
LECHIA: Kapsa - Bąk, Bajić, Wołąkiewicz, Mysona, Pietrowski, Surma, Nowak (83 Laizans), Lukjanovs (73 Rogalski), Dawidowski (72 Buzała), Wiśniewski.
RUCH: Pilarz - Nykiel, Grodzicki, Sadlik, Jakubowski (85 Stawarczyk), Grzyb, Baran, Pulkowski (46 Piech), Straka, Janoszka, Sobiech.

W ostatnim meczu 25. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy Lechia Gdańsk zremisowała u siebie z Ruchem Chorzów 1-1. Gospodarze mogą być zadowoleni z tego rezultatu, bo przez znaczną część meczu grali w "10", a ponadto kilku wyśmienitych okazji nie wykorzystał napastnik Ruchu, Artur Sobiech. Na szczególne słowa pochwały zasługuje bramkarz Lechii, Paweł Kapsa, który nie dał się pokonać w kilku sytuacjach sam na sam.

 

Spotkanie z wielkim animuszem rozpoczęli gospodarze, którzy co rusz inicjowali akcje zaczepne. Ich napór został znacząco osłabiony wraz z sytuacją z 17. minuty. Marko Bajić najpierw nieczysto trafił w piłkę głową przy próbie zagrania jej do Pawła Kapsy, a następnie nieprzepisowo zatrzymywał zmierzającego ku futbolówce Artura Sobiecha. Sędzia Radziszewski bez mrugnięcia okiem wyrzucił Serba z boiska. Arbiter z Warszawy nie był już tak zdecydowany w przypadku Tomasza Dawidowskiego i Piotra Wiśniewskiego, którzy mając na koncie żółte kartki w dalszym ciągu brutalnie atakowali przeciwników.

Bohater meczu: Kapsa (Lechia).
Bramkarz gospodarzy wzorowo zachował się w kilku sytuacjach, wygrywając pojedynki sam na sam z przeciwnikami.

Tak padły bramki:

0-1 Janoszka 35
Dośrodkowanie Gabora Straki z rzutu rożnego na krótki słupek, gdzie strzał głową oddał Łukasz Janoszka. Sędzia uznał, że Arkadiusz Mysona wybijał piłkę już zza linii bramkowej.
0-2 Baran (sam.) 36
Natychmiastowa odpowiedź gospodarzy. Dawidowski ograł na lewej stronie Rafała Grodzickiego i podał wzdłuż bramki, a z kilku metrów piłkę do siatki wpakował piłkarz Ruchu, Grzegorz Baran.

(ASInfo)

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty