Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > Ekstraklasa

Legia Warszawa - Arka Gdynia 1-0 (0-0)

1-0 Iwański 50 (karny)
Sędziował Mirosław Górecki (Ruda Śląska). Żółte kartki: Kumbev - Mrowiec.  Widzów 2000.
LEGIA:
Mucha - Rzeźniczak, Astiz, Kumbev, Kiełbowicz - Szałachowski (83 Jarzębowski), Giza (77 Borysiuk), Iwański, Rybus (46 Smoliński) - Grzelak, Mięciel.
ARKA: Bledzewski - Ł. Kowalski, Siebert, Szmatiuk, Płotka - Wilczyński (75 Czoska), Mrowiec (63 Sakaliev), Budziński, Ława, Lubenow - Labukas (86 Burkhardt).

W pierwszej połowie na ciężkim, piaszczystym boisku kibice nie oglądali wielkiego futbolu. W 36 minucie Iwański prostopadłym podaniem uruchomił Gizę, a ten mając przed sobą tylko bramkarza podał mu piłkę do rąk. W odpowiedzi Labukas minął Muchę i trafił z dość ostrego kąta w boczną siatkę.
Tuż po zmianie stron Legia objęła prowadzenie. Po ataku Mrowca na Mięcielu arbiter podyktował kontrowersyjny rzut karny, choć zanim to uczynił skonsultował decyzję z bocznym kolegą. Skutecznym egzekutorem "11" okazał się Iwański lokując futbolówkę przy słupku. Sześć minut później powinno być 2-0. Astiz obsłużył Szałachowskiego, ale ten po znalezieniu się przed Bledzewskim strzelił obok niego, ale i obok słupka. Trzy minuty przed końcowym gwizdkiem Grzelak strzelał z 14 metrów, ale nad poprzeczką.

Po bramce dla Legii piłkarze wykonali kołyskę dla Kiełbowicza, któremu żona urodziła córeczkę Karolinkę.

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty