Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > Ekstraklasa
Trener Legii: wiem, kiedy będę musiał odejść2009-10-23 15:05:00

- Jest wielka presja, tak ze strony mediów, jak i władz klubu. Jak nie będzie wyników będę musiał odejść. Ale głowy nie stracę. Teraz musimy wszystko wygrywać - mówił Jan Urban przed sobotnim meczem z Koroną Kielce. W drużynie Legii zabraknie kontuzjowanego Takesure Chinyamy.


Legia jesienią spisuje się poniżej oczekiwań. Ma siedem punktów straty do Wisły Kraków. W tabeli jest za Ruchem Chorzów i Polonią Bytom. Za tydzień czeka ją spotkanie z Ruchem u siebie, potem z Wisłą w Sosnowcu, a po przerwie na towarzyskie mecze reprezentacji derby stolicy z Polonią.

- Mamy swój cel do osiągnięcia. Wiemy, że gramy dobrze u siebie i musimy to podtrzymać. Korona nie może uwierzyć, że jest w stanie coś ugrać w Warszawie. Każda drużyna rozpoczyna mecz przy Łazienkowskiej z dużym respektem. Jeżeli jednak rywale wyczują, że mogą pograć to sytuacja się komplikuje. Czuję presję ze strony klubu oraz ze strony mediów. Czasami krytyka jest konstruktywna. Pojawia się jednak krytyka bez dokładnej analizy, opierająca się na naszej stracie do Wisły. To dla mnie bardzo cenne doświadczenie. W takich sytuacjach czuję się jednak mocniejszy - stwierdził Urban.

- Nie można skreślać naszej drużyny z wyścigu po mistrzostwo. Za nami dopiero jedna trzecia sezonu. Zobaczymy jak będzie wyglądała sytuacja na koniec rundy. Wszystko może się zdarzyć. Jeżeli zarząd nie jest zadowolony z wyników to wiadomo, co się wydarzy. Jednak pod wpływem krytyki nie stracę głowy. Nadal walczymy o tytuł i na pewno nie zmienię tego, co sobie zakładaliśmy, jeżeli idzie o sposób gry - mówił szkoleniowiec Legii na dzień przed spotkaniem z Koroną.

Drużyna beniaminka w tym sezonie radzi sobie rozmaicie. Potrafiła na inaugurację rozgromić 4-0 Polonię Warszawa, by za tydzień - również u siebie - polec 0-5 z Lechem. Przed tygodniem mimo dobrej gry uległa na swoim stadionie 1-2 Arce Gdynia. Jej atutem są byli legioniści Edson i Aleksandar Vuković. - Na pewno Edson i Vuko będą chcieli pokazać się z dobrej strony. Moim zdaniem nie potraktują tego meczu w takich kategoriach, że zechcą się odgrywać na Legii. To przecież oni także podjęli decyzje o tym, że nie przedłużyli z nami kontraktów. Znają wszystkich w naszym klubie, mają wielu dobrych znajomych w Warszawie. Taka będzie ich motywacja. W Koronie są też tacy zawodnicy jak Edi czy młody Kiełb, który potrafi narobić sporo wiatru. To powinno być ciekawe spotkanie - uważa szkoleniowiec warszawian.

Legia ma spory kłopot z wykorzystywaniem sytuacji podbramkowych, a dodatkowy problem to absencja Chinyamy. Król strzelców ubiegłego sezonu ma powtarzające się od tygodni problemy z kolanem. - Po każdym spotkaniu jego kolano puchnie. Sztab medyczny musi nad tym się zastanowić. Oczywiście chciałbym, aby dołączył do nas możliwie najszybciej jednak nie możemy dopuścić do sytuacji, w której nie trenuje, a potem wychodzi na mecz, bo taki układ grozi następnymi urazami. Być może przesuniemy do przodu Grzelaka. Z pozostałych zawodników do dyspozycji lekarza są też Wojtek Szala i Tomek Kiełbowicz. Szala powinien z nami trenować od początku przyszłego tygodnia. "Kiełbik" ma nieprzyjemny uraz włókien mięśniowych międzyżebrowych. Takie kontuzje szybko się odnawiają. Sam taką przeżyłem i wiem, że gra się z nią ciężko. Za niego zagra Komorowski. W sumie mamy dobrych zawodników, może i najlepszych w kraju. Do mnie należy, by wyciągnąć z nich jak najwięcej atutów. Tak indywidualnie, jak i dla drużyny - powiedział Urban.
ASInfo




WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty