Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > Ekstraklasa
Warszawska Polonia wygrała z Cracovią2010-05-07 18:36:00 AnGo

W pierwszym piątkowym meczu piłkarskiej Ekstraklasy doszło na Suchych Stawach w Krakowie do spotkania przyjaźni pomiędzy Cracovią i Polonią Warszawa. Wygrali goście 2-1 i wyprzedzili "Pasy" w tabeli, bowiem mają lepszy bilans bezpośrednich potyczek.


Cracovia - Polonia Warszawa 1-2 (1-1)

0-1 Gołębiewski 30
1-1 Matusiak 45

1-2 Brzyski 72 (wolny)

Sędzia: Mariusz Trofimiec (Kielce). Żółte kartki: Klich - Mąka. Widzów 2500.
CRACOVIA: Merda - Moskała (67 Pawlusiński), Polczak, Wasiluk, Sasin - Sacha, Szeliga, Klich, Owsjannikow - Ślusarski (79 Suworow), Matusiak (83 Kaszuba).
POLONIA:
Gliwa - Mynar (80 M. Sokołowski), Jodłowiec, Skrzyński, Brzyski - Trałka, Andreu, Ł. Piątek (59 Marcelo Sarvas) - J. Gancarczyk (65 Mąka), Gołębiewski, A. Mierzejewski.

Sympatycy obu drużyn od wielu lat darzą się wyjątkową sympatią. Tym razem kibiców z Warszawy nie było na Suchych Stawach zbyt wielu, stąd trudno mówić o spotkaniu przyjaźni. Na murawie sentymentów nie było. Od początku zaatakowali poloniści i osiągnęli przewagę. Po 20 minutach oddali pięć strzałów przy żadnym "Pasów". Warto odnotować uderzenie w 6 minucie Trałki z ponad 30 metrów, po którym Merda wyciągnął się jak struna i wybił futbolówkę z "okienka". W 20 minucie Gołębiewski wykorzystał nieporozumienie Polczaka i Szeligi, pociągnął z piłką lewą stroną i huknął z narożnika pola karnego. I w tym przypadku bramkarz Cracovii był na miejscu. Najlepszą okazję miał cztery minuty później Piątek, ale nie trafił w piłkę z kilku metrów. Gospodarze nadal grali niemrawo i nie byli w stanie zagrozić bramce gości.
W 25 minucie Gancarczyk mijał kolejnych rywali jak na stoku narciarskim i oddał strzał z 17 metrów. Futbolówka zmierzała do siatki przy słupku, lecz udaną interwencją popisał się Merda. W 30 minucie stało się to, czego można było oczekiwać. Skrzyński długim, prostopadłym podaniem uruchomił Gancarczyka, ten odegrał w polu karnym do Gołębiewskiego, który z 11 metrów po ziemi skierował piłkę do pustej bramki. Wydawało się, że krakowianie do przerwy nie oddadzą strzału, a tymczasem w ostatniej minucie doprowadzili do wyrównania. Po dośrodkowaniu z prawej strony Klicha piłka minęła Mynara i Owsiannikowa, po czym zamykający akcję Matusiak z bliska skierował ją do bramki.

 

Po zmianie stron niewiele się działo, a zespoły sprawiały wrażenie zadowolonych z wyniku remisowego. W 54 minucie uderzał zza linii pola karnego, lecz futbolówka poszybowała tuż nad poprzeczką. W 61 minucie na boisko miał wejść Daniel Mąka, ale sędzia boczny nie zezwolił na zmianę, bowiem piłkarz miał inny numer na koszulce a inny na spodenkach. Musiał więc udać się do szatni i zmienić dolną część garderoby, co zajęło blisko pięć minut. Kilku minut później przy linii bocznej przygotowywał się do zmiany gracz Cracovii i ten sam arbiter liniowy chciał sprawdzić obuwie zawodnika. - Panie sędzio, techniczni grają w lankach - miał powiedzieć Pawlusiński.
Polonia grała słabiej niż w pierwszej części, a mimo to ponownie wyszła na prowadzenie. W 72 minucie Owsiannikow faulował Mierzejewskiego; rzut wolny z 28-30 metrów egzekwował Tomasz Brzyski i trafił w górny róg. W ostatniej minucie do wyrównania powinien doprowadzić Wasiluk, ale nie trafił czysto w piłkę z zaledwie kilku metrów od bramki.

Lenczyk: Skomplikowaliśmy sobie sytuację

- W meczu, w którym mieliśmy szansę zdobyć punkty i zrobić bardzo duży krok w kierunku utrzymania, zagraliśmy bardzo słabo pierwszą połowę, dając przeciwnikowi wiele okazji do strzelenia bramek. Wprawdzie udało nam się zdobyć gola na 1-1, ale prawdopodobnie w tym momencie nasze szczęście się skończyło - powiedział trener Cracovii, Orest Lenczyk po przegranym 1-2 meczu z Polonią Warszawa.
- Gol na 2-1. Nie wiem, czy to był strzał życia. To była duża odległość, a było trzech naszych piłkarzy w murze. Ponadto do takiej piłki można było zdążyć na piechotę. Nie mam jednak pretensji do bramkarza, bo do przerwy obronił kilka strzałów - dodał szkoleniowiec.
- Bardzo poważnie skomplikowaliśmy sobie sytuację w tabeli. Jeżeli w drużynie są tacy, którzy uważają, że mecz z Wisłą będzie tym, w którym będziemy zdobywali punkty, to z ogromną ciekawością czekam na to spotkanie - przyznał Lenczyk.
- Po raz pierwszy mogę powiedzieć, że czekam na to, co zrobią inne drużyny. Prawdopodobnie nie możemy już liczyć na siebie w takim procencie, jak przed tym meczem - ocenił szkoleniowiec "Pasów".
- Po pierwsze, Polonia grała bardzo dobrze. Była nastawiona agresywnie do krycia każdego z naszych zawodników. Po drugie, było widać, że nasze problemy w obronie osiągnęły chyba apogeum. Stąd też kilku naszych pomocników obawiało się wyjść odważnie do przodu. Graliśmy bardzo bojaźliwie i statycznie. Nie powiedziałbym, że w drugiej połowie rozegraliśmy bardzo słaby mecz. Graliśmy to, na co nam przeciwnik pozwolił - stwierdził Lenczyk.

Bakero: Remis byłby niesprawiedliwy

- Ten mecz był bardzo ważny dla obu drużyn. Od początku spotkania byliśmy bardzo skoncentrowani. Mieliśmy bardzo dużo okazji, żeby strzelić bramkę i wynik 1-1 byłby niesprawiedliwy - powiedział trener Polonii Warszawa, Jose Maria Bakero po wygranym 2-1 meczu z Cracovią.
- W drugiej połowie Cracovia zaczęła grać bardzo agresywnie i przez chwilę miała przewagę, ale potem znowu kontrolowaliśmy grę. Strzeliliśmy bardzo ważną bramkę z rzutu wolnego. Trzeba mieć trochę szczęścia - stwierdził szkoleniowiec "Czarnych Koszul".
Trener Bakero przez cały mecz bardzo żywiołowo reagował na wydarzenia na boisku, pokrzykując na swoich piłkarzy. - Myślę, że piłkarze czują się lepiej, gdy mnie słyszą, jak krzyczę z boku. Ostatnio każdy mecz miał dla nas ogromne znaczenie. We wtorek zagramy derby Warszawy z Legią. Chcemy wygrać, bo jeszcze nie zapewniliśmy sobie utrzymania - powiedział.
Szkoleniowiec Polonii odniósł się również do przepięknej bramki Tomasza Brzyskiego, która zapewniła warszawskiej drużynie zwycięstwo. - To bez wątpienia był najważniejszy, a jednocześnie najpiękniejszy gol od kiedy pracuję w Polonii - przyznał Hiszpan. (ASInfo)

 

Aktualizacja 19:18, 19:38, 22:10


AnGo
brzyski pawlusinskidb.jpg
polonia warszawadb.jpg
matusiakdb.jpg
skrzynski1.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty