Korona Kielce przegrała przed własną publicznością z Legią Warszawa w jedynym poniedziałkowym meczu 26. kolejki Ekstraklasy. Trzy punkty podopiecznym Stefana Białasa zapewnił Jakub Wawrzyniak.

Korona Kielce - Legia Warszawa 0-1 (0-0)

0-1 Wawrzyniak 60
Sędziował Tomasz Mikulski (Lublin).
KORONA: Małkowski - Markiewicz, Hernani, Stano, Mijailović - Sobolewski (23 Maliszewski), Lech (84 Kaczmarek), Wilk, Kiełb - Edi Andradina, Gajtkowski (63 Tataj).
LEGIA: Mucha - Szala, Choto, Astiz, Wawrzyniak - Radović (90 Rybus), Jarzębowski (82 Kumbev), Iwański, Kiełbowicz - Grzelak, Mięciel (71 Borysiuk).

Przed tym spotkaniem obie drużyny były w zupełnie innej sytuacji w tabeli. Legia zajmowała trzecią pozycję wciąż z realnymi szansami na mistrzostwo Polski, natomiast Korona plasowała się na 12. pozycji z zaledwie czterema punktami przewagi nad strefą spadkową.

W meczu rozgrywanym na stadionie przy ulicy Ściegiennego w Kielcach tej różnicy nie było widać. To Korona grała szybciej i ambitniej, a przede wszystkim stworzyła sobie więcej okazji do zdobycia bramki. Legia dobrze jednak spisywała się w linii defensywniej i dzięki bramce Jakuba Wawrzyniaka szczęśliwie zdobyła trzy punkty. W 60 min obrońca Legii wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Macieja Iwańskiego i strzałem głową pokonał Zbigniewa Małkowskiego.

Dla warszawskiej Legii było to pierwsze od 27 lat wyjazdowe zwycięstwo nad Koroną.