Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > Ekstraklasa
Jose Bakero: Nie jesteśmy bez szans2010-04-02 15:19:00 ASInfo

- Wisła jest od nas silniejsza, ale to jeden mecz. Nie jesteśmy bez szans - mówi Jose Mari Bakero. W sobotę ostatnia w tabeli Ekstraklasy Polonia Warszawa podejmuje prowadzącą Wisłę Kraków.


Jesienią, gdy poloniści męczyli się z serią bez zdobytego gola stoczyli w Krakowie wyrównany bój. Przegrali 1-2 jednak byli bliscy remisu. - Tamten mecz był wyrównany, ale wystarczyły dwie szybkie akcje Wisły. Krakowianie to oprócz Lecha i Legii jedna z trzech drużyn w Polsce, które należy traktować, jak ja to mówię, "na Pan". Z pozostałymi jesteśmy na "Ty", to znaczy, że nie dzieli nas od nich dystans, jeżeli chodzi o umiejętności.

- Z Lechem nam się nie udało, przegraliśmy 0-3, ale to nie znaczy, że teraz będzie tak samo. Musimy tylko być maksymalnie skoncentrowani, bo Wisła to zespół silny we wszystkich formacjach. Mają bardzo mocną obronę, solidnych pomocników i szybkich napastników. Widziałem jak dwa lata temu grali z Barceloną. To naprawdę dobra ekipa. Jesteśmy pełni szacunku jednak możemy powalczyć. Nie zgadzam się tylko ze stwierdzeniem, że nasze kiepskie boisko podnosi szanse Polonii. Na takiej nawierzchni my także mamy problemy, by normalnie podać piłkę - szacuje szanse hiszpański szkoleniowiec Polonii.

Po meczu z coraz lepiej grającą Wisłą (po zwolnieniu trenera Macieja Skorży i zastąpieniu go Henrykiem Kasperczakiem krakowianie wygrali obydwa ligowe spotkania, strzelając sześć goli) polonistów czekają kluczowe dla walki o utrzymanie wyjazdowe mecze z Piastem Gliwice i Odrą Wodzisław. - Na razie o tym nie myślę. W tej chwili głowę mam zajętą tylko Wisłą, bo z nią też można zdobyć punkty. Podczas meczów tracimy wiele ze swoich umiejętności. To chyba kwestia psychiki, bo mamy dobrą drużynę. Oczywiście nie tak dobrą, jak Wisła, ale nie tak słabą, żeby zajmować ostatnie miejsce w tabeli. Musisz zaakceptować to, co masz i tym dysponować. A wcale nie mamy tak mało - mówi Bakero.

Wbrew prognozom, do zdrowia wrócił kontuzjowany bramkarz Sebastian Przyrowski. Trafiony piłką w meczu z Arką kapitan zespołu Radek Mynar też jest gotowy do gry. - Szczęśliwie nie mamy żadnych kontuzji. Tak się złożyło, że im trudniejsza sytuacja w tabeli tym mam więcej zdrowych graczy do dyspozycji. To optymistyczne - kończy były gwiazdor Barcelony.


ASInfo
bakerdb.jpg


WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty