- Wiemy, że mecz przeciwko Lechii Gdańsk nam nie wyszedł. Pozostał niedosyt, ale przed nami stoją kolejne wyzwania - wyznał trener Wisły Henryk Kasperczak przed sobotnim meczem z Polonią Bytom.

O przygotowaniach do meczu
- Po nieszczęsnym odpadnięciu z Pucharu Polski przeanalizowaliśmy błędy i zamknęliśmy sprawę. Wiemy, że nie wyszedł nam ten mecz, szczególnie jego pierwsza połowa. Pozostał niedosyt, ale przed nami stoją kolejne wyzwania. Musimy zareagować pozytywnie, bo naszym celem jest dobra gra w lidze. Pod znakiem zapytania stoi występ Pablo Alvareza. Oprócz niego wszyscy zawodnicy są do mojej dyspozycji. Po ostatnim treningu wyznaczę „18”, która uda się do Bytomia. Mam nadzieję, że pokażemy się tam z lepszej strony.

O problemach Alvareza
- Jeśli nie będzie mógł wystąpić, wezmę pod uwagę Mariusza Jopa lub Łukasza Burligę. Zastanawiam się jeszcze nad zmianami w pomocy i ataku. W meczu pucharowym druga linia nie wyglądała najlepiej. Kiedy Tomas Jirsak wszedł jako rezerwowy, wywiązał się ze swojej roli. Natomiast w Pucharze Polski rozpoczął w podstawowym składzie i nie wyglądało to tak dobrze. Zastanawiam się nad odpoczynkiem Andraża Kirma. Decyzję podejmę w ostatniej chwili. Wystawię tych, którzy będą gotowi.

O respekcie do Polonii
- To jest zespół, który zrobił olbrzymie postępy. Prezentuje niezły poziom, wynikający z organizacji gry. Można porównać go do Lechii Gdańsk – gra przyzwoicie i osiąga odpowiednie rezultaty. Oczywiście zdarzają się mu wpadki, ale na starcie z nami na pewno będzie umotywowany. Powinniśmy liczyć wyłącznie na siebie. Każdy mecz jest dla nas ważny i trudny. Wiemy, że Polonia wygrywa u siebie z najlepszymi, czego przykładem może być spotkanie z Legią.  

O kontrowersyjnych zachowaniach
- Nie zauważyłem zachowania Mariusza Pawełka, ani Andraża Kirma. Jeśli chodzi o Mariusza, pokazano mi to na zdjęciach. Reakcja była natychmiastowa i podczas rozmowy poprosiłem, aby nie zdarzyło się to ponownie. Wziął odpowiedzialność za błąd, przyznał się do niego i zakończyliśmy temat. Co do niepodania ręki przez Kirma - zawodnicy różnie reagują. Ja oczekuję, żeby dali mi satysfakcję na boisku. Był zawiedziony zmianą, ale także swoją dyspozycją. Pracował dużo, grał często i czuje się przemęczony.

O nieskutecznych napastnikach
- Paweł Brożek przechodzi trudny okres i pracuje nad przełamaniem tej sytuacji. Widać, że bardzo się stara, dlatego rozmawiamy w taki sposób. Patryk Małecki dochodzi do siebie po kontuzji. Nie ukrywam, że liczę na niego. Podobnie wygląda sprawa z Rafałem Boguskim. Problemy mam z Georgim Christowem. Dostaje szanse, ale ich nie wykorzystuje.
Robert Błaszczyk