Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > B klasa (Myślenice)
Z dużego palca i szpicem

Grodzisko Raciechowice – Jawor Jawornik 4-2 (3-0)

1-0 ??? 10
2-0 ??? 30
3-0 ??? 40
3-1 J. Cudak 50
4-1 ??? 64 (karny)
4-2 Piskorz 86
JAWOR
: Ocetkiewicz – J. Cudak (80 Alama), M. Łapa I, Węgrzyn, Pilch – S. Łapa, Piskorz, Morlak, Siuta (75 M. Łapa II) – Hudaszek, M. Podoba (82 Twardosz).

Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, opanowali środek boiska, ale nie stworzyli żadnej klarownej okazji do strzelenia bramki. Co prawda zakotłowało się kilka razy w polu karnym Jawora, ale groźnego strzału na bramkę nie było. W 10. minucie padła jednak bramka dla Grodziska, nieporozumienie między bramkarzem a stoperem wykorzystał napastnik miejscowych strzelając do pustej bramki. Zabrakło komunikacji i wybiegający z bramki Ocetkiewicz, będąc metr od piłki, dostał podanie… za plecy.

Nie zrażeni tym goście ruszyli do ataków, ale forma strzelecka wymaga jeszcze doszlifowania. Dwa razy zbyt słabo z narożnika pola karnego strzelał Hudaszek, a w 27. minucie M. Podoba pomylił się o centymetry strzelając kąśliwie z 16 m. Najlepszą sytuację miał chwilę wcześniej Siuta, który zamykał na „długim" słupku dośrodkowanie S. Łapy, ale strzelił za wysoko. Gracze Grodziska kontratakowali i po jednej z akcji piłka zagrana z lewego skrzydła trafiła na linię pola karnego do nie obstawionego napastnika, a ten strzałem z „dużego palca” zaskoczył bramkarza Jaworu. W 40. minucie gospodarze dobili przyjezdnych. Sędzia podyktował kontrowersyjny rzut wolny pośredni z 20 m, dopatrując się zagrania nakładką Cudaka. Kapitan Grodziska strzelił bezpośrednio na bramkę w okolice "okienka", a piłka po rękach interweniującego bramkarza wpadła do siatki. Gol kuriozum, bo gdyby golkiper Jawora piłki nie dotknął byłby… aut bramkowy – sędzia wyraźnie sygnalizował wolnego pośredniego uniesioną ręką! Jawor do przerwy przegrywał wyraźnie, może z przebiegu gry na trzybramkową stratę nie zasłużył ale jeżeli się daje przeciwnikowi w prezencie dwie bramki nie ma co liczyć na korzystny rezultat.

Gracze gości, nie zrażeni koszmarną pierwszą połową, ruszyli do ataku w drugiej odsłonie wykorzystując fakt, iż Grodzisko zadowolone z rezultatu cofnęło się. Pierwszy sygnał do ataku dał Hudaszek, ale jego strzał z 20 metrów padł łupem bramkarza. Chwilę później J. Cudak ukoronował swój bardzo dobry występ bramką. Piskorz podał w"uliczkę", gospodarzom nie udała się pułapka ofsajdowa, a obrońca Jawora strzałem ze szpica w "krótki" róg przywrócił nadzieję gościom. W 57. minucie mogła paść bramka kontaktowa, ale po podaniu z prawego skrzydła Siuty zamykający akcję S. Łapa strzelił głową niecelnie z kilku metrów. 4 minuty później kolejna szansa dla Jawora, ale po wymanewrowaniu obrońcy Hudaszek strzelił jedynie w boczną siatkę.

Gracze Grodziska w tym czasie też nie próżnowali, ale defensywa przyjezdnych nie zamierzała im już dawać prezentów i pewnie rozbijała kontrataki. Aż do 64. minuty, gdy szarżującego napastnika wzięli w kleszcze Morlak i M. Łapa I, a sędzia nie miał wyboru dyktując słusznie jedenastkę. Mocny strzał w środek bramki przywrócił miejscowym trzybramkowe prowadzenie.

Później toczyła się walka w środku pola, obu drużynom brakowało tego ostatniego podania. Aż do 86. minuty żądna ze stron nie oddała groźnego strzału na bramkę. Wtedy do podanej przez Pilcha piłki wyskoczył zza pleców obrońców Piskorz i strzałem między nogami bramkarza zdobył swoją dziewiątą bramkę w tym sezonie. Chwilę wcześniej wpuszczony w końcówce Twardosz był zahaczany przez bramkarza w sytuacji "sam na sam", ale zamiast się wywrócić próbował wykończyć akcję. Wybity z rytmu biegu został zblokowany przez wracających obrońców. Gdyby wykazał więcej cwaniactwa niechybnie Jawor miałby karnego…

Więcej bramek w tym meczu nie padło i faworyzowane Grodzisko zainkasowało komplet punktów.

globusnc

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty