62-letni Bronisław Ryś, najstarszy czynny piłkarz w Polsce, zagrał w minioną niedzielę całe 90 minut w meczu o mistrzostwo B klasy myślenickiej. Wystąpił na prawej obronie w barwach swego ukochanego klubu Krzemień Jasienica. Z kondycją nie było żadnego problemu!!!

- W zimie trenowałem trzy razy w tygodniu po półtorej godziny, teraz też jestem w stałym treningu, więc bez problemu wytrzymuję kondycyjnie cały mecz - powiedział nam Bronisław Ryś zaraz po niedzielnym spotkaniu. - Nawet w takim strasznym błocie jak dzisiaj, podczas spotkania z Beskidem Tokarnia...

- Trzeba było dziś pomóc drużynie - kontynuuje Bronisław Ryś. - Brakowało zawodników, bo to okres komunijny, więc są zajęci ważniejszymi sprawami niż futbol. A niektórzy mieli kontuzje. Jak trzeba, to zawsze wyjdę na boisko, by pomóc młodszym kolegom z zespołu. W rundzie wiosennej zdarzyło się to już drugi raz, grałem też w pierwszym meczu rozegranym w kwietniu. Kondycja to dla mnie nie jest problem, najważniejsze, żeby nie przytrafiła się jakaś kontuzja. Wiadomo też, że młodsi są ode mnie szybsi, trudno, żebym w moim wieku za nimi nadążał. Ale ile mogę pomóc drużynie, tyle pomagam.

Marzeniem Bronisława Rysia są występy na piłkarskich boiskach jeszcze przez trzy sezony. Pragnie udowodnić, że można nieprzerwanie pół wieku grać w rozgrywkach ligowych. Na razie ma zaliczonych 47 sezonów.

A niedzielny mecz B klasy myślenickiej Krzemień Jasienica przegrał z Beskidem Tokarnia 0-8 i zajmuje 11., przedostatnie miejsce w tabeli.

Bronisław Ryś - najstarszy czynny piłkarz w Polsce - kliknij tutaj