Facebook
kontakt
logo
Strona główna > Piłka nożna > Archiwum > 2009/2010 > Małopolska > Seniorzy > A klasa (Kraków II)
Finisz Kaszowianki

Kaszowianka Kaszów - Radziszowianka Radziszów 3-2 (2-2)

Gole dla gospodarzy: Goczał 2, Kapusta

KASZOWIANKA: Starmach - Stenzel, Kowalik, Suchan, Skowronek - Wlazło, Czekaj, Hajto, Kromka - Goczał, Żak oraz Kapusta, Kamiński.

Spotkanie obu drużyn odwoływane było już dwa razy - z powodów złych warunków atmosferycznych i złego stanu nawierzchni boiska w Kaszowie po załamaniu pogody. Za trzecim razem wreszcie nic nie stanęło na przeszkodzie, aczkolwiek grano na grząskiej murawie.

Ostatni mecz w sezonie Kaszowianka rozpoczęła w mocno przemeblowanym składzie. Z powodu kontuzji, kartek i innych okoliczności nie zagrali: Sieradzki, Kucharski, Trojan, Sabura, Gaweł, Męzik, Drwal.

Mecz stał na solidnym, A-klasowym poziomie, żaden zawodnik nie odpuszczał, o każdą piłkę toczyła się zacięta walka. Obie drużyny dążyły do zdobycia kompletu punktów. Radziszowianka, drużyna z czołówki tabeli, była faworytem, ale gospodarze zawsze na swoim boisku grają ofensywną piłkę.

W początkowym okresie tylko dzięki efektownym paradom M. Starmacha Kaszowianka nie straciła goli, przewagę miała drużyna gości. Ale to gospodarze objęli prowadzenie - po jednej z akcji ofensywnych do pustej bramki, po zagraniu wzdłuż bramki, piłkę skierował D. Goczał. Goście reklamowali spalonego, jednak sędzia liniowy nie reagował. Wydaje się, że gol został zdobyty prawidłowo.

Po stracie bramki goście ruszyli do ataków, ale robili to zbyt chaotycznie i ich akcje ofensywne nie przynosiły rezultatu. Tymczasem po jednej z kontr Kaszowianki w zamieszaniu podbramkowym największym sprytem wykazał się „lis pola karnego” - D. Goczał, zdobywając gola na 2-0. Zadowoleni z wyniku kaszowianie cofnęli się do obrony, co skrzętnie wykorzystali goście. Gol kontaktowy padł ok. 40. minuty. Na strzał z ponad 20 m zdecydował się zawodnik gości, uderzoną z prostego podbicia piłkę, zmierzającą w górny lewy róg bramki, Starmach sparował na poprzeczkę. Futbolówka wyszła w pole, do niej dopadł nie pilnowany zawodnik Radziszowianki i wpakował ją do siatki. Goście, podniesieni na duchu zdobyciem gola, jeszcze bardziej przycisnęli kaszowian i na efekty nie trzeba było długo czekać. Po prostopadłym podaniu z głębi pola do piłki wystartował jeden z napastników gości i przy końcowej linii boiska doszło do spięcia z interweniującym bramkarzem. Bramkarz faulował, ale nie ma pewności czy w obrębie pola karnego. Arbier, po konsultacji z liniowym, podjął decyzję o przyznaniu gościom rzutu karnego i pokazał żółtą kartkę M. Starmachowi. Radziszowianka wyrównała z karnego. Gol "do szatni" załamał gospodarzy, a gościom dał nadzieję na wywiezienie trzech punktów z trudnego terenu w Kaszowie.

W przerwie trener J. Hefko dokonał zmiany - J. Czekaja zmienił M. Kapusta. Jak się później okazało, trafił na 100 procent. W drugiej połowie nadal toczyła się męska, zacięta walka o każdą piłkę. Sędzia główny w pewnym momencie stracił panowanie nad sytuacją, gdyż w paru momentach zawodnicy obu drużyn powinni zostać ukarani żółtymi kartkami za zbyt ostre zagrania. Do 84. minuty wynik się nie zmieniał. Obie drużyny stwarzały bramkowe okazje, jednak albo bramkarze spisywali się doskonale albo zawodnicy obu drużyn popisywali się nieskutecznością (m.in. sytuacja M. Kapusty sam na sam z bramkarzem).

W 84. minucie Kaszowianka zdobyła z kontry zwycięskiego gola. Lewy obrońca  G. Stenzel zagrał z lewego skrzydła na prawą stronę do K. Wlazły. Pomocnik Kaszowianki ograł obrońcę, a następnie będąc w sytuacji "sam na sam" przegrał rywalizację z bramkarzem; piłka po interwencji golkipera gości odbiła się od jednego z zawodników Radziszowianki i nabiegający M. Kapusta skierował ją do siatki. Po zdobyciu gola Kaszowianka nie popełniła już błędów jak w pierwszej połowie i utrzymała korzystny dla siebie wynik do końca.

Gospodarze ponownie wykazali się ogromną ambicją i charakterem. Mimo niesprzyjającej sytuacji po stracie prowadzenia potrafili odbudować w sobie wolę walki i 3 punkty zostały w Kaszowie. Goście zaś pokazali wolę walki i zaangażowanie, wynik 0-2 nie załamał ich. Walczyli do końca o komplet punktów.
Paweł Miś

WIADOMOŚCI

2009 Sportowetempo.pl © Wszelkie prawa zastrzeżone ^
Web design by Raszty