Piłkarze Prokocimia po słabym meczu wymęczyli zwycięstwo nad Libertowem.

Prokocim Kraków - LKS Libertów 1-0 (0-0)

1-0 Małecki 89
Sędziował Paweł Sikora. Żółte kartki: Janicki, Nocoń (dwie). Czerwone kartki: Nocoń (59, za dwie żółte), Suchan (72, faul taktyczny). Widzów 50.
PROKOCIM: Iwanowicz - Dolczak, Tabisz, Janicki (80 Uroda), Maciarz - Włodarczyk (64 Wlezień), Kucabiński, Gaudyn, Kowalik (64 Traciak) - Małecki, Glina.
LIBERTÓW: Cąber - Zdanowski, Konieczny (46 Gosiewski), Lelek, Nocoń - Chachlowski, Ziarko, Suchan, Gadocha - Brach, Hodor.

Pierwsza połowa była wyrównana, z niewielką ilością spięć podbramkowych. Najlepszą okazję miał w tym okresie Glina, który wykorzystał niezdecydowanie Cąbera, ale za słabo uderzył w kierunku bramki i obrońca zdążył z interwencją.

W drugiej połowie w poczynania gości wkradło się trochę nerwowości, co zaowocowało kolorowymi kartonikami. W 59. minucie Nocoń ostro potraktował zawodnika Prokocimia, za co obejrzał żółtą kartkę. Zawodnik gości to upomnienie "nagrodził oklaskami", a arbiter zrewanżował się... drugą żółtą kartką i goście przez ostatnie pół godziny musieli grać w dziesiątkę. 13 minut później wychodzący na czystą pozycję Kucabiński został powalony przez Suchana i w tym wypadku sędzia znów musiał sięgnąć po czerwoną kartkę. Mimo liczebnej przewagi Kolejarze nie mieli pomysłu na rozmontowanie obrony rywala. Wreszcie w 89. minucie Dolczak Wrzucił piłkę z autu, a Małecki głową posłał ją ponad rękami Cąbera.

Adam Jagielnicki - Hawryszków